FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Ida uderzyła w USA jako huragan czwartej kategorii, jeden z najpotężniejszych w historii

Ida uderzyła w niedzielny wieczór w wybrzeże stanu Luizjana w USA, jako huragan czwartej, przedostatniej kategorii, jeden z najpotężniejszych w historii obserwacji. Ponad milion odbiorców nie ma prądu. Zginęła co najmniej 1 osoba.

Zdjęcie satelitarne huraganu Ida w momencie uderzenia w wybrzeża Luizjany 29 sierpnia 2021 roku. Fot. NOAA.
Zdjęcie satelitarne huraganu Ida w momencie uderzenia w wybrzeża Luizjany 29 sierpnia 2021 roku. Fot. NOAA.

Tropikalny Huragan Ida uderzył w południowe wybrzeże amerykańskiego stanu Luizjana w niedzielę (29.08) o godzinie 18:55 czasu polskiego jako huragan krańca czwartej kategorii, ze średnim wiatrem do 240 km/h i porywami do 280 km/h. Do najwyższej 5 kategorii brakowało mu wiatru, który byłby silniejszy o zaledwie 10 km/h. Ciśnienie spadło do 929 hPa.

Pod względem ciśnienia Ida była, w momencie wejścia na ląd, drugim najsilniejszym huraganem w stanie Luizjana w dziejach obserwacji, a więc od 1850 roku, zaraz za Huraganem Katrina, w którym ciśnienie spadło do 920 hPa.

Nastąpiła tzw. oku Huraganu Ida w ciągu zaledwie 12 godzin ciśnienie obniżyło się o 40 hPa. Od 1979 roku tylko w dwóch innych huraganach spadek był podobny lub większy. Tak było podczas Huraganu Rita w 2005 roku i Huraganu Allen w 1980 roku.

Z kolei biorąc pod uwagę średnią prędkość wiatru, Ida zapisała się na równi z Huraganem Laura z 2020 roku i Huraganem Last Island z 1856 roku, jako najpotężniejszy huragan w historii Luizjany i dziewiąty najsilniejszy w całych USA. Była też silniejsza od Katriny, w której wiatr był słabszy o 40 km/h.

Przypływ sztormowy sięgnął nawet 3-4 metrów powyżej normalnego stanu morza, a fale sztormowe kilkunastu metrów. Na region spadnie w ciągu kilkudziesięciu godzin od 300 do 500 mm deszczu.

Uderzenie huraganu Ida w wybrzeża Luizjany nastąpiło dokładnie w dniu 16. rocznicy huraganu Katrina, który 29 sierpnia 2005 roku spowodował katastrofalną w skutkach powódź w Nowym Orleanie, gdzie utonęło ponad 1800 osób, a straty materialne sięgnęły 125 miliardów dolarów.

Bilans wciąż rośnie

Według najnowszego bilansu zginęła co najmniej 1 osoba, a wiele zostało rannych. Prąd przestał płynąć do przeszło miliona gospodarstw domowych i firm, w największej liczbie na obszarze Nowego Orleanu. Jak twierdzą przedstawiciele firm energetycznych, przywracanie dostaw energii może zająć nawet kilka tygodni.

Masowa ewakuacja

Z miejscowości najbardziej zagrożonych przypływem sztormowym ewakuowano kilkadziesiąt tysięcy osób. Co najmniej 42 tysiące osób otrzymało nakaz opuszczenia domów i schronienia się w noclegowniach w St. Charles Parish na zachodnim przedmieściu Nowego Orleanu.

W samym Nowym Orleanie mieszkańcy również proszeni byli o ewakuację, ponieważ miasto wciąż nie było bezpieczne. Po 16 latach od huraganu Katrina nie zdołano w pełni zabezpieczyć mieszkańców przed przypływem sztormowym i powodziami, mimo, że na zapory wodne wydano prawie 15 miliardów dolarów. Dlatego władze wolały dmuchać na zimne.

Wcześniej za pomocą śmigłowców ewakuowano tysiące pracowników platform wiertniczych rozsianych wzdłuż całego północnego wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. W związku z przerwą w wydobyciu należy się spodziewać wzrostu cen baryłki ropy.

Władze ogłosiły w Luizjanie stan wyjątkowy, który pomoże służbom publicznym na szybszą organizację pomocy dla potrzebujących, a także umożliwi wysłanie w region żołnierzy Gwardii Narodowej, aby pilnowali porządku i nieśli pomoc poszkodowanym.

Sztorm, powodzie, wichury

Nie tylko potężny sztorm generujący wysokie fale i powódź, a także huraganowy wiatr, czynią spustoszenie. Groźne są też ulewne deszcze, w trakcie których spadnie nawet 500 mm deszczówki, czyli większa część tego, co spada na nasze miejscowości przez cały rok.

Po wkroczeniu oka huraganu na ląd, formacja burzowa zaczęła powoli słabnąć, ponieważ straciła kontakt z gorącymi wodami zatoki. Mimo to przez kolejną dobę możliwe są burze, ulewy, wichury, a nawet tornada.

Następnie huragan zacznie wędrować przez większą część tygodnia z południa na wschód USA przynosząc kolejne nawałnice i szkody materialne od Luizjany i Missisipi przez Kentucky i Wirginię Zachodnią po Nowy Jork i stany Nowej Anglii, gdzie dotrze w czwartek (2.09).

Sezon dopiero się rozkręca

Ida to dziewiąta nazwana burza tropikalna od początku tego sezonu i zarazem czwarty huragan na Atlantyku, w tym drugi co najmniej trzeciej kategorii. Do końca listopada spodziewanych jest łącznie 15-21 nazwanych burz, w tym 7-10 huraganów, a 3-5 spośród nich będą miało co najmniej trzecią kategorię.

Dotychczas burze tropikalne spowodowały śmierć 60 osób i poczyniły szkody materialne na łączną kwotę 2 miliardów dolarów. Jednak sezon dopiero wkracza w doroczne apogeum. Najpotężniejsze huragany rodzą się między końcem sierpnia a końcem października.

Ida kilka dni temu narodziła się nad wybrzeżami Wenezueli wywołując katastrofalne powodzie. Zginęło przeszło 20 osób, a 1200 budynków uległo zniszczeniu. Nad zachodnimi wodami Morza Karaibskiego burza przeobraziła się w tropikalny huragan.

W nocy z piątku na sobotę (27/28.08) przeszedł on nad zachodnią Kubą, w tym nad Hawaną, stolicą tego karaibskiego kraju. Przyniósł ulewne deszcze i huraganowe wiatry. Doszło do powodzi i osunięć ziemi. W wybrzeża uderzały kilkumetrowe fale sztormowe. Zniszczone są budynki i drzewostan. Całe szczęście nie ma informacji o ofiarach.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NHC.

prognoza polsat news