Po gorącym minionym weekendzie i początku tygodnia, nadeszło spore ochłodzenie. Jednak z każdym dniem temperatura będzie rosnąć aż w najbliższy weekend upał wróci, ale nie do wszystkich regionów kraju. Jego zasięg i intensywność będą limitowane.
W piątek i sobotę (20-21.08) wyraźnie ociepli się, zwłaszcza w południowej połowie kraju. Termometry pokażą w najcieplejszym momencie dnia 25 stopni, a miejscami nieco powyżej. W północnej połowie kraju będzie chłodniej, około 20 stopni.
W niedzielę (22.08) nastąpi duża zmiana w pogodzie, ponieważ zrobi się gorąco. Napłynie do nas powietrze z południa, które przyniesie na zachodzie, południu i w centrum termometry sięgające od 25 do 28 stopni w cieniu.
Najgoręcej będzie na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku, gdzie temperatura sięgnie lokalnie nawet 30 stopni. Dla porównania na krańcach północnych, w tym również nad morzem, a także na północnym wschodzie, będzie w tym czasie tylko 20 stopni, a więc o całe 10 stopni chłodniej.
Jeszcze tego samego dnia w godzinach późno popołudniowych i wieczornych rozpocznie się nagłe załamanie pogody z burzami, ulewami, a miejscami także gradem i porywistym wiatrem, które z dnia na dzień radykalnie obniży temperaturę.
W poniedziałek (23.08) będzie co najwyżej do 20-22 stopni, a w północnej połowie poniżej 15 stopni. Na Warmii, Mazurach i Podlasiu odnotujemy tylko 13 stopni, i to w strugach obfitego deszczu.
Możliwe podtopienia
To będzie szybki upał, trwający zaledwie 2 dni i ograniczający się wyłącznie do regionów południowych. Na północy utrzyma się umiarkowane ciepło na poziomie 20 stopni i poniżej. Po ustąpieniu cieplejszej masy mocno się ochłodzi i będzie obficie padać. Nie można wykluczyć podtopień.
Źródło: TwojaPogoda.pl