Potężna burza przeszła w poniedziałek (12.07) około godziny 17:00 nad Borami Tucholskimi. Najbardziej dała się we znaki na obszarze, który ucierpiał na skutek innej nawałnicy z sierpnia 2017 roku (na poniższym nagraniu), kiedy na obozie harcerskim zginęły dwie nastolatki.
Również tym razem sytuacja była bardzo niebezpieczna. Nawałnica powaliła drzewa, położyła 15-20 namiotów harcerskich i wywróciła kajaki na pobliskim jeziorze Dybrzyk, w których znajdowało się 8 wolontariuszy. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
318 uczestników obozu, głównie w wieku od 9 do 16 lat, zostało ewakuowanych do murowanego budynku znajdującego się na terenie obozu. Harcerzom nic nie zagraża. Służby, które zjawiły się na miejscu zabezpieczyły teren. Trwa obecnie usuwanie szkód.
Burze przetaczały się nad Borami Tucholskimi do późnego wieczora. Cały czas towarzyszyły im ciągłe, chwilami intensywne opady deszczu, miejscami połączone z gradobiciami i porywistym wiatrem dochodzącym do 80 km/h.
Ewakuacja kolejnego obozu
Ewakuowano również inny obóz harcerski w okolicy miejscowości Wenecja na Mazurach, gdzie nawałnica powaliła kilka drzew na namioty, w których przebywało blisko 170 osób, w tym ponad 150 dzieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jak informują strażacy, zadziałał system ostrzegania, który został wypracowany 4 lata temu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / PSP / RCB.