FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Przed nami wyjątkowa noc, najkrótsza i najjaśniejsza w tym roku. Sprawdź, co można podczas niej robić

Nadchodząca noc będzie naprawdę wyjątkowa, bo najkrótsza i jednocześnie najjaśniejsza w całym 2021 roku. Mimo, iż potrwa zaledwie 7 godzin, to możemy ją wykorzystać np. do obserwacji nieba, a na nim ujrzymy kilka bardzo ciekawych zjawisk.

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

„Białe noce” to termin używany przez mieszkańców północnej Europy, gdzie nawet poza strefą panowania dnia polarnego, noce są na tyle krótkie, a Słońce chowa się za horyzont na tyle płytko, że nie można dostrzec gołym okiem niektórych gwiazd, planet czy mgławic i galaktyk.

Dzieje się tak dlatego, że światło słoneczne rozprasza się w górnych warstwach ziemskiej atmosfery, dając efekt jasnej łuny rozpościerającej się na niemal całe północne niebo. Zmierzch astronomiczny przechodzi w świt astronomiczny, a tym samym nie występuje tzw. noc astronomiczna.

Najdłużej jasny horyzont między niebem północno-zachodnim a północno-wschodnim występuje na północy Polski, gdzie do kręgu polarnego jest najbliżej. Tam białe noce rozpoczęły się około 10 maja i potrwają do początku sierpnia, w centrum kraju od około 20 maja do 20 lipca, zaś na południu od początku czerwca do około 10 lipca.

Fot. Pixabay.

Najjaśniej jest oczywiście w okolicach przesilenia letniego, czyli pierwszego dnia astronomicznego lata, gdy dzień jest najdłuższy, a noc najkrótsza. Szczególnie dobrze białe noce widoczne są z najdalej wysuniętego na północ fragmentu polskiego wybrzeża, w rejonie Władysławowa, Rozewia i Jastrzębiej Góry, właśnie teraz.

Najkrótsza i najjaśniejsza noc

Noc z niedzieli na poniedziałek (20/21.06) będzie zdecydowanie najjaśniejszą w całym 2021 roku. Potrwa średnio 7 godzin i 15 minut, z czego głęboka ciemność tylko 2-3 godziny. Między północną a południową częścią naszego kraju będzie się różniła w długości aż o godzinę.

Najkrótsza będzie oczywiście w najdalej wysuniętym na północ krańcu Polski, a więc w rejonie Władysławowa i Jastrzębiej Góry, gdzie następujący po niej dzień będzie najdłuższym spośród całego kraju. Noc potrwa tam zaledwie 6 godzin i 40 minut.

Najdłuższa tradycyjnie już będzie w Bieszczadach, a dokładniej na ich południowych krańcach należących jeszcze do Polski, gdzie potrwa 7 godzin i 50 minut, a więc o ponad godzinę dłużej niż na Pomorzu.

Dlaczego noc najdłuższa jest na południu, a najkrótsza na północy? Ponieważ im bliżej koła polarnego, tym noce są krótsze, aż na samym kole trwa dzień polarny i Słońce ani na chwilę nie chowa się za horyzont.

Kolejne noce stawać się będą coraz dłuższe, chociaż początkowo nie będzie to prawie zauważalne. A to dlatego, że nocy będzie przybywać najpierw o zaledwie kilkadziesiąt sekund na dobę. Z biegiem tygodni wydłuży się to do 1-2 minut, a najszybciej nocy przybywać będzie w okolicach pierwszego dnia astronomicznej jesieni, aż o 4-5 minut na dobę.

Fot. TwojaPogoda.pl

Najkrótsza noc nazywana jest Nocą Świętojańską, ponieważ wypada w okolicach Wigilii św. Jana, a więc nocy z 23 na 24 czerwca. To święto będące połączeniem dawnych pogańskich obrządków związanych z dniem przesilenia letniego Słońca, na pamiątkę narodzin proroka Jana Chrzciciela.

W Polsce obchodzone jest pod nazwą sobótki lub Nocy Kupały w bardzo różnych terminach, głównie w weekendy na przełomie czerwca i lipca, aby w licznych imprezach plenerowych mogła wziąć udział jak największa rzesza osób.

Co można robić w najkrótszą noc?

Oczywiście podziwiać niebo, a okazja ku temu jest świetna, bo udekoruje je Księżyc wraz z planetami. Srebrny Glob w najkrótszą noc będzie wędrować średnio wysoko między niebem południowym a zachodnim, na granicy konstelacji Wagi i Panny, zbliżając się do pełni.

Fot. TwojaPogoda.pl

Wcześniej, godzinę po zachodzie Słońca, nisko nad północno-zachodnim horyzontem, na tle gwiazdozbioru Bliźniąt, będzie można zachwycić się widokiem majestatycznej planety Wenus, nie bez przyczyny zwanej Boginią Piękna i Miłości.

W górę i na lewo od Wenus, w sąsiedniej konstelacji Raka, będzie jaśnieć światłem odbitym czerwony Mars. Po północy wzrok warto skierować na niebo południowo-wschodnie, gdzie zza horyzontu na tle Koziorożca wschodzić będą: po lewej Jowisz, a po prawej Saturn. Rozpoznamy je po tym, że planety, w przeciwieństwie do gwiazd, nie migoczą.

Trzymamy także kciuki, aby w najkrótszą noc uraczyły nas intensywne obłoki srebrzyste. Zjawisko to jest jednak bardzo kapryśne i nie można go przewidzieć z większym wyprzedzeniem. Szukać ich trzeba na niebie północnym, 1-2 godziny po zachodzie i przed wschodem Słońca.

Obłoki srebrzyste w Słupsku w woj. pomorskim. Fot. Tadek Piotrowski / TwojaPogoda.pl

To obłoki o barwie niebieskawej lub srebrzystej, a czasami pomarańczowej do czerwonej. Dzięki temu odcinają się na tle ciemnego nocnego nieba. Są one bardzo podobne do chmur wysokiego piętra, a więc Cirrus i Altostratus.

Samo niebo jest urokliwe. Efekt żółto-pomarańczowego północnego horyzontu wzmacnia niewielkie zachmurzenie i odległość od sztucznych źródeł światła. Polecamy w pogodne letnie noce wybrać się za miasto, w ciemne miejsce, i podziwiać ten niesamowity efekt.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news