FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Malownicza trąba wodna szalała nad Zatoką Pucką. Dziś mogą się pojawić kolejne ciemne leje [WIDEO]

Mieszkańców i turystów nad brzegami Zatoki Puckiej i Półwyspu Helskiego zaskoczyło pojawienie się malowniczej trąby wodnej. Pogoda sprzyja tym zjawiskom, dlatego można się ich spodziewać także dzisiaj we wschodniej części wybrzeża.

Trąba wodna nad Zatoką Pucką. Fot. YouTube / Bareszka.
Trąba wodna nad Zatoką Pucką. Fot. YouTube / Bareszka.

Nad Polskę napływa wyjątkowo zimna masa powietrza z dalekiej północy. To idealne warunki, aby nad wodami Morza Bałtyckiego formowały się malownicze trąby wodne, a nad lądem nieduże trąby powietrzne lub ich namiastki, tzw. kominy chmurowe.

Jedna z okazałych trąb wodnych szalała w niedzielny (25.04) wieczór nad wodami Zatoki Puckiej. Można ją było obserwować wzdłuż całego wybrzeża zatoki, zarówno od strony Trójmiasta i Pucka, jak i z Półwyspu Helskiego.

Naoczni świadkowie tego fenomenu twierdzą, że oprócz głównego leja na kilka minut pojawił się też mniejszy, ale on nie zdołał sięgnąć powierzchni morza. Morskie tornado powstało na rozbudowanej chmurze burzowej, której towarzyszył ulewny deszcz z gradem.

Jak powstaje morskie tornado?

Trąba wodna powstaje w niemal identyczny sposób jak trąba powietrzna. Konieczna jest oczywiście wypiętrzona chmura burzowa o nazwie Cumulonimbus oraz towarzyszący jej mezocyklon. W bardzo dużym uproszczeniu, pomiędzy nią a powierzchnią morza, podróżują prądy wstępujące i zstępujące. Ciepłe i wilgotne powietrze znad parującego morza unosi się, a następnie opada chłodniejsze i suchsze.

Zaczyna się formować lej kondensacyjny, który po dotknięciu lustra wody zaczynają ją zasysać i rozbryzgiwać. Z daleka wygląda to niczym słup chmur łączący z linii prostej chmury z powierzchnią wody. Dzięki dobrej widoczności na wybrzeżach Morza Bałtyckiego możliwe jest zaobserwowanie tego typu zjawisk nawet do 50 kilometrów od plaż.

Zazwyczaj wiatr wokół leja oscyluje w okolicach 100-120 kilometrów na godzinę. Rzadko kiedy spotkać można silniejsze morskie tornada. W porównaniu z trąbami powietrznymi, lej trąby wodnej jest dużo cieńszy i nie przekracza średnicy od kilku do kilkudziesięciu metrów, podczas, gdy trąby powietrzne potrafią mieć nawet kilka kilometrów średnicy.

EDIT: zjawisko sklasyfikowane jako trąba wodna z potwierdzonym kontaktem z wodami Zatoki Puckiej. Krótko po godzinie...

Opublikowany przez Sieć Obserwatorów Burz Niedziela, 25 kwietnia 2021

Trąby wodne najczęściej odwiedzają rejon Darłówka, praktycznie corocznie. W 2012 roku zdarzyło się, że z tamtejszych plaż można było obserwować cztery leje jednocześnie. Jednak zjawisko to można spotkać na każdym odcinku polskiego wybrzeża, od Świnoujścia aż po Hel.

Mogą być niebezpieczne?

Choć nie są to zjawiska częste, to jednak zgodnie z wieloletnimi statystykami, pojawiają się znacznie częściej niż trąby powietrzne na lądzie.

W dodatku są od nich słabsze, rzadko kiedy też stanowią zagrożenie, ponieważ zazwyczaj formują się na otwartym morzu, kilkadziesiąt kilometrów od plaż. Nie są niebezpieczne dla statków, a to z dwóch powodów.

Po pierwsze są dobrze widoczne, a więc kapitanowie statków mogą je zawczasu ominąć. Po drugie są stabilne, często stoją w miejscu, a jeśli się przesuwają, to bardzo wolno. Trasa ich wędrówki jest prosta do przewidzenia, wobec czego, statki mogą się do nich zbliżyć nawet na niewielką odległość.

Gorzej sytuacja wygląda, gdy trąba wyjdzie w wody na ląd. Wówczas może spowodować spustoszenie, a tym samym zagrozić mieszkańcom i turystom. Warto więc obserwować te zjawiska z bezpiecznej odległości, a gdy zbliżą się za bardzo, schronić się w murowanym budynku z dala od okien i drzwi.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news