Pamiętacie, gdy pod koniec lutego, krótko po siarczystych mrozach, nadeszło wiosenne ocieplenie? Temperatura nie tylko przekroczyła 20 stopni, ale w wielu regionach kraju pobiła też dotychczasowe rekordy dla lutego na tle całej historii pomiarów meteorologicznych.
W Makowie Podhalańskim w Małopolsce odnotowano wtedy 22,1 stopnia. W miniony wtorek (30.03) najwyższa temperatura od początku tego roku została zdublowana, tym razem w Słubicach przy granicy z Niemcami.
Wiosenne ciepło, które wraca do nas po miesiącu przerwy, nie utrzyma się długo. W środę (31.03) pobity został dotychczasowy rekord ciepła od początku tego roku. Ponownie w Słubicach temperatura sięgnęła 23,6 stopnia.

W zaokrągleniu 23 stopnie poza woj. lubuskim mieliśmy też miejscami w woj. dolnośląskim, opolskim, śląskim i wielkopolskim. Jest jeszcze szansa w czwartek (1.04) na kolejne pobicie rekordu, jednak prognozy wskazują na 21-22 stopni w Małopolsce, a to może się okazać nieco za mało.
Następnie czeka nas duże ochłodzenie, które nie potrwa krótko. Chłody, deszcze, a miejscami także śniegi, będą nam dokuczać aż do początku drugiej dekady kwietnia. Najbliższa szansa na kolejne 20 stopni tym samym nie wcześniej niż 12 kwietnia na południu kraju.
Źródło: TwojaPogoda.pl