4 marca między wyspami Tonga i Nową Zelandią na zachodnim Pacyfiku doszło do trzech potężnych trzęsień ziemi o sile M7.3, M7.4 i M8.1. Ten ostatni wstrząs, z epicentrum w rejonie wysp Karmadec, był największym w regionie w całej historii światowej sejsmologii.
Pierwszy wstrząs wygenerował tsunami o niedużej wysokości 28 cm. Po drugim trzęsieniu do wybrzeży wysp Oceanii dotarły fale do 36 cm wyższe od normalnego stanu morza. Trzecie tsunami było największe. Na wyspie Norfolk w Australii i na Wyspach Galapagos miało ponad pół metra.
Fale wdarły się na ląd siejąc spustoszenie na plażach i w portach. Na szczęście szkody nie okazały się bardzo poważne, nie odnotowano też rannych i zabitych. W porę wydano ostrzeżenia i wszyscy turyści oraz mieszkańcy ewakuowali się na wyżej położone obszary.
Jak pokazuje to animacja rozchodzenia się tsunami, oparta na podstawie danych z systemu morskich boi pomiarowych, fale rozeszły się po całym Pacyfiku, docierając po wielu godzinach aż do zachodnich wybrzeży obu Ameryk oraz wschodnich wybrzeży Azji.
Very first waves of Tsunami rolling at Tokomaru Bay, New Zealand#Tsunami #earthquake #Newzealand pic.twitter.com/1TFX59zTWp
— Yogesh Tiwari (@Yogesh21Tiwari) March 5, 2021
Rejon wysp Karmadec to ognisko zapalne. W ciągu ostatniego stulecia odnotowano tam ponad 200 wstrząsów o sile M6.0 i powyżej. Najnowsze trzęsienie ziemi było największym w historii pomiarów. Zdetronizowało dotychczas rekordowe z 1976 roku, które miało siłę M8.0.
Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS.