FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Wysycha jedna z największych rzek świata, źródło wody dla 70 milionów ludzi. Trop prowadzi do... Chin

Rzeka Mekong, źródło wody pitnej dla 70 milionów ludzi w południowo-wschodniej Azji, wysycha. Nie tylko z powodu dramatycznej suszy, ale też budowy tam wodnych i wydobycia piasku. Co więcej, Chiny zaczęły ją sobie przywłaszczać, szantażując sąsiadów.

Rzeka Mekong. Fot. Max Pixel.
Rzeka Mekong. Fot. Max Pixel.

W dzisiejszych czasach nie trzeba wywoływać wojny, aby zmieść niektóre kraje z powierzchni ziemi. Wystarczy tylko zarządzać wspólnym dobrem naturalnym, aby skutecznie wykończyć swojego wroga lub zmusić go do ustępstw. Tak właśnie postępują Chiny, które na cel obrały sobie Mekong.

Ta jedna z najdłuższych rzek Azji, przepływająca przez Chiny, Mjanmę, Tajlandię, Laos, Kambodżę i Wietnam, jest źródłem wody do picia i nawadniania upraw dla 70 milionów ludzi. Rzeka stała się w ostatnich latach zarzewiem konfliktu, który podgrzewany jest przez Chiny.

Zdjęcie satelitarne rozległej delty Mekongu. Fot. NASA.

Opracowały one plan przejęcia rzeki, aby przeobrazić ją w wielkie źródło energii, a tym samym ukręcić bat na niepokornych sąsiadów. Najliczniejszy kraj świata buduje w górnym biegu rzeki elektrownie wodne, jedna za drugą. Eksperci mówią wprost o niebezpiecznej hydropolityce Państwa Środka.

Za pomocą systemu tam i wydobycia piasku chińskie władze mogą zmniejszać przepływ wody w Mekongu, a tym samym narażać pozostałe kraje na suszę, odcięcie wody pitnej i upadek rolnictwa. Pierwsze skutki tego przebiegłego planu już są widoczne.

Zasięg dorzecza Mekongu. Fot. Twitter.

Mekong w ostatnich dniach miał najniższy poziom od stulecia. Chainarong Setthachua, tajski ekspert ds. zasobów naturalnych stwierdził, że to najgorsza katastrofa ekologiczna w historii regionu Mekongu. Tonle Sap, śródlądowe jezioro Kambodży, największe na Półwyspie Indochińskim, wyschło do tego stopnia, że osiadła na jego dnie jedna tzw. pływających wiosek.

Poziom wody w trzech głównych dopływach Mekongu stanowi zaledwie 10-20 procent stanu normalnego. Rolnicy mają poważny problem z nawadnianiem swoich pól. Opada także poziom wód gruntowych.

Były sekretarz stanu USA, Mike Pompeo, wielokrotnie wyrażał swoje rozczarowanie działaniem Chin, które według niego przejmują kontrolę nad rzeką poprzez budowę zapór wodnych, wpływając na jedno z najważniejszych źródeł wody w Azji Południowo-Wschodniej.

Czy jesteśmy właśnie świadkami rodzenia się nowej, bardzo niebezpiecznej polityki dużych państw, które zarządzając środowiskiem naturalnym na niespotykaną skalę, mogą skutecznie zastraszać niepokorne wobec siebie kraje, poniekąd wypowiadając im cichą wojnę?

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news