FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Tego nie da się zapomnieć. 40-metrowe tsunami w kilka chwil zabiło kilkanaście tysięcy ludzi [FILMY]

Dzisiaj mija 10. rocznica największego trzęsienia ziemi jakie nawiedziło w historii Japonię i uderzenia tsunami. Zobaczmy wstrząsające nagrania z dziejowego kataklizmu i dowiedzmy się, jak mieszkańcy poradzili sobie z jego skutkami.

Moment uderzenia tsunami w wybrzeża Japonii. Fot. Tamon Suzuki.
Moment uderzenia tsunami w wybrzeża Japonii. Fot. Tamon Suzuki.

11 marca 2011 roku o godzinie 6:46 czasu polskiego (14:46 czasu lokalnego) pod dnem Pacyfiku doszło do jednego z największych trzęsień ziemi w dziejach sejsmologii. Wstrząs o sile M9.0 wyzwolił tsunami, którego wysokość u wybrzeży japońskich prefektur Fukushima, Miyagi i Iwate dochodziła do 41 metrów.

W kilka minut fale wdarły się nawet kilka kilometrów w głąb lądu powodując zalanie ulic i budynków w wielu miejscowościach. Mieszkańcy nie mieli czasu na ucieczkę. Wybuchły pożary, doszło do wycieku toksycznych substancji i awarii elektrowni jądrowej w Fukushimie.

Moment uderzenia tsunami w wybrzeża Japonii. Fot. Kyodo News.

Bilans kataklizmu okazał się dramatyczny. Zginęło 18 tysięcy ludzi, spośród których 2,5 tysiąca aż po dziś dzień nie udało się odnaleźć. Porwał ich cofający się ocean. Do szpitali z obrażeniami trafiło ponad 6 tysięcy osób.

Obszar w promieniu kilkudziesięciu kilometrów wokół elektrowni w Fukushimie został skażony. Po usunięciu radioaktywnego pyłu tylko część z 164 tysięcy ewakuowanych mieszkańców wróciła do swych domów. Są obszary, do których wstęp nie będzie możliwy przez wiele pokoleń.

Japończycy bardzo szybko poradzili sobie ze skutkami żywiołu, oczyszczając ulice i odbudowując budynki. Aby zabezpieczyć się przed powtórką w trakcie budowy jest gigantyczny, stalowy falochron, który będzie mieć długość aż 430 kilometrów.

Powtórka w każdej chwili

13 lutego ten sam region, co 10 lat temu, nawiedził potężny wstrząs M7.3. Najwięcej szkód odnotowano na wschodnim wybrzeżu regionu Tōhoku. Rannych zostało 157 osób, w tym 12 ciężko. Przypomniał on mieszkańcom, że kataklizm może się powtórzyć.

Epicentrum wstrząsu zlokalizowane będzie wzdłuż Rowu Japońskiego i Rowu Kurylskiego, czyli w tym samym miejscu, co 10 lat temu. Siła żywiołu może być porównywalna, a więc osiągnąć nawet M9.0, czyli będzie to kolejny najsilniejszy wstrząs w historii Kraju Kwitnącej Wiśni.

Specjalny panel naukowy ustalił, że w wyniku tak gigantycznego trzęsienia ziemi zrodzi się tsunami o wysokości nawet 30 metrów, a więc porównywalne do 10-piętrowego wieżowca. Masy wody z impetem mogą uderzyć we wschodnie wybrzeża Japonii.

Najbardziej zagrożone są okolice miasta Miyako w prefekturze Iwate na wyspie Honsiu oraz rejon miasta Erimo na wyspie Hokkaido. Tsunami może też zagrozić wybrzeżom prefektury Miyagi, w tym elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi, która uległa poważnej awarii w 2011 roku.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news