W ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin nad Wyspami Brytyjskimi przemkną dwa układy niskiego ciśnienia, które przyniosą najpotężniejsze wichury w tym sezonie. Dodatkowo nad Wyspami znajdzie się prąd strumieniowy, który nasili gwałtowne zjawiska.
W środę (10.03) z każdą godziną wiatr nasila się. Apogeum wichur spodziewane jest między wieczorem a czwartkowym (11.03) porankiem. Wtedy porywy wiatru w większości regionów Wysp będą osiągać 80-100 km/h (w Londynie 80-90 km/h), na wybrzeżach do 100-120 km/h, a w górach nawet powyżej 150 km/h.
Na wybrzeżach będzie szaleć sztorm do 12 stopni w skali Beauforta, a fale mogą sięgać nawet 10 metrów wysokości. Układy niżowe przyniosą też ulewne deszcze, które potrwają do końca tygodnia. Mogą one powodować wzbieranie rzek i lokalne podtopienia.
Pozrywane dachy, połamane drzewa
Służby cały czas ostrzegają, że będą połamane i powalone drzewa, pozrywane dachy oraz uszkodzone linie energetyczne. Mieszkańcom zaleca się pozostanie w domach w trakcie największego nasilenia się wiatru.
Na szczęście nastąpi to w nocy, kiedy na ulicach jest spokojnie. Jednak w czwartek (11.03) w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego może dojść do paraliżu z powodu połamanych drzew tarasujących drogi oraz uszkodzonej trakcji kolejowej.
W Polsce również odczujemy wpływ tych ośrodków niżowych, które połączą się w jeden olbrzymi. Zarówno w czwartek (11.03), jak i w piątek (12.03), będzie bardzo mocno wiać, ale nie tak gwałtownie, jak na Wyspach. U nas wiatr osiągnie do 60-70 km/h, tylko lokalnie do 80-100 km/h.
Źródło: TwojaPogoda.pl