Wigilia była bardzo ciepła i deszczowa, pierwszy dzień Świąt przyniósł ochłodzenie, a wraz z nim opady deszczu, deszczu ze śniegiem, śniegu i krupy śnieżnej, zaś drugi dzień Świąt powiew zimy, ze śniegiem i mrozem.
Sobota ze śniegiem
W sobotę (26.12) w większości regionów kraju pojawiać się mogą przelotne, na ogół słabe, opady śniegu. Między kolejnymi falami opadów niebo będzie się przejaśniać, a nawet rozpogadzać. Opady najszybciej ustąpią w zachodnich województwach.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Temperatura po poranku z mrozem zacznie rosnąć, ale nawet w najcieplejszym momencie dnia będzie tylko nieznacznie przekraczać zero. Na obszarach wiejskich będzie najzimniej, dlatego tam śnieg, który spadnie, będzie się utrzymywać najdłużej.
Na obszarach miejskich, gdzie temperatura będzie najwyższa, biały puch roztopi się bardzo szybko, albo też przy kontakcie z powierzchnią ziemi od razu będzie się roztapiać.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Prawdziwa zima zawitała na wyżej położone obszary Pomorza i rejon Wysoczyzny Elbląskiej. W tym drugim regionie, za sprawą tzw. efektu morza, spadło niemal 20 cm śniegu. To obecnie najbardziej śnieżne miejsca w naszym kraju, poza górami.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wysoko w Tatrach śniegu leży kilkanaście centymetrów i jeszcze będzie go w najbliższym czasie przybywać. Właśnie w Karpatach spodziewamy się największych opadów. Przejściowo możliwe są śnieżyce i zawieje śnieżne.
Niedziela słoneczna
Niedziela (27.12) dla odmiany zapowiada się słonecznie. Nieco więcej chmur zgromadzi się na zachodzie i północy, a słabo poprószy już tylko na północnym wschodzie. Temperatura nie ulegnie zmianie, rano będzie mroźno, a po południu tylko nieznacznie ponad zero.
Wszędzie będzie bardzo mocno wiać z kierunku południowego, w porywach do 50-60 km/h, nad morzem do 60-70 km/h, na terenach górzystych nawet powyżej 80 km/h. Wichura będzie potęgować uczucie przeszywającego zimna.
Źródło: TwojaPogoda.pl