FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Takich ulew w październiku nie mieliśmy od 84 lat. Domy, drogi i pola uprawne znalazły się pod wodą

Trudna sytuacja powodziowa panuje na Śląsku po największej październikowej fali ulew od 84 lat. Miejscami w ciągu 3 dni spadło tyle deszczu, ile powinno przez 2 miesiące. Efekt to podtopienia zabudowań, dróg i pól uprawnych. Strażacy interweniują bez przerwy.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

W czwartek (15.10) przed południem stany alarmowe przekroczone były na 50 wodowskazach, a ostrzegawcze na ponad 100, głównie w dorzeczu górnej i środkowej Odry na Śląsku. To właśnie tam przeszły najbardziej intensywne deszcze w październiku od 1936 roku.

Jak wynika z danych pomiarowych IMGW, w Lądku-Zdroju na Ziemi Kłodzkiej spadło w ciągu 4 dni aż 135 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi. Z kolei na przeważającym obszarze sumy opadów oscylowały na poziomie od 50 do 70 litrów na metr kwadratowy.

Dla porównania norma całego miesiąca to 40-50 litrów. To oznacza, że w ciągu zaledwie kilku dni spadło tyle deszczu, a nawet więcej, niż normalnie powinno przez cały październik, który do najbardziej mokrych miesięcy przecież nie należy.

Wśród najbardziej poszkodowanych przez wylewające rzeki miejscowości znalazły się Racławice Śląskie. Mieszkańcy twierdzą, że ostatnio tak źle było podczas powodzi stulecia w 1997 roku. Konieczna okazała się ewakuacja mieszkańców podtopionych domów.

W okolicy zalanych jest wiele zabudowań, posesji i pól uprawnych, a droga wojewódzka nr 417 jest nieprzejezdna, spoczywa pod grubą warstwą wody powodziowej. Strażacy walczą o przejezdność innych dróg, ponieważ stanowią one jedyny dojazd do miejscowości.

Sytuacja na rzekach południowej Polski. Pomarańczowe trójkąty - powyżej stanów ostrzegawczych, czerwone trójkąty - powyżej stanów alarmowych. Fot. IMGW-PIB.

Jeśli zostaną zalane, mieszkańców trzeba będzie ewakuować drogą powietrzną. W wielu miejscach na Śląsku z powodu podtopień pojawiają się utrudnienia w ruchu samochodowym, autobusowym i kolejowym. Organizowane są objazdy, a także komunikacja zastępcza.

Pogoda poprawia się

Najważniejsze jest jednak to, że deszcz wreszcie ustał. Chociaż w czwartek (15.10) może jeszcze padać, to jednak wyłącznie lokalnie, przelotnie i dużo słabiej niż w poprzednich dniach. Podtopienia z tego powodu nie będą się już pogłębiać.

Rzeka Oława ciągle rośnie... Foto z Kazanowa godzina 18:15 (ulica bardziej zalana niż na wcześniejszej relacji). Również...

Opublikowany przez Strzelin998 Środa, 14 października 2020

Do końca tygodnia na południu kraju spadnie przeważnie od 5 do 10 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi, jedynie w Tatrach i Beskidach Zachodnich popada nieco więcej. W żadnym razie nie będą to jednak ilości powodziowe.

W prognozach długoterminowych nie widać powrotu ulewnych deszczy zbliżonych natężeniem i skalą do tych minionych. Druga połowa października zapowiada się dużo bardziej sucho i słonecznie, a także cieplej. Poziom wód będzie opadać, a zalegająca deszczówka wsiąkać w glebę.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW / Straż Pożarna.

prognoza polsat news