Kończy się okres suchej i bardzo ciepłej pogody. Zmiany przynosi nam układ niskiego ciśnienia o wdzięcznym imieniu Walentyna, który wędruje nad Skandynawią. Związany z nim chłodny front atmosferyczny przechodzi nad Polską.
W czwartek (24.09) deszcze przyniesie w większości regionów naszego kraju, ale przeważnie będą to opady przelotne i nieduże. Wyjątek będą stanowić miejsca, gdzie pojawią się burze. Głównie będą to województwa centralne i wschodnie.
Tam podczas burz padać będzie przelotnie, ale ulewnie. Suma opadów może sięgać nawet 30 litrów na metr kwadratowy ziemi. Niewykluczony jest też grad o średnicy do 1 centymetra oraz porywisty wiatr do 80 kilometrów na godzinę.
Tam, gdzie nie będzie padać, a także w czasie pomiędzy kolejnymi falami opadów, niebo nadal będzie się przejaśniać i rozpogadzać. Temperatura pozostanie przyjemna, na poziomie około 25 stopni w cieniu.
Burzowo też w piątek
Piątek (25.09) także przyniesie nam lokalne burze, tym razem głównie w regionach wschodnich i północnych. Nie będą one silne, ale jak każde burze mogą stanowić zagrożenie. Towarzyszyć im będą przelotne, ale chwilami ulewne deszcze.
Na pozostałym obszarze też spodziewamy się opadów deszczu, głównie przelotnych. Najmocniej popada na krańcach zachodnich, gdzie deszcze będą mieć charakter ciągły i duże natężenie. Może tam spaść nawet do 10-15 litrów wody na metr kwadratowy ziemi.
Temperatura ostatni dzień utrzyma się na wysokim poziomie nieco powyżej 20 stopni. Tylko przy zachodniej granicy z strugach obfitego deszczu ochłodzi się poniżej 15 stopni.
Przypominamy, że w trakcie burz należy unikać przebywania poza wnętrzem budynków, a już pod żadnym pozorem nie stawać pod drzewem lub w jego pobliżu.
Źródło: TwojaPogoda.pl