FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Potrójne uderzenie tajfunów w Półwysep Koreański. Jeden z nich najpotężniejszy w tym roku na świecie

Koreańczycy mają wyjątkowego pecha. Zostali zaatakowani przez dwa cyklony tropikalne jeden za drugim, a już w ich stronę nadciąga kolejny. Każdy z nich przynosi huraganowe wiatry, ulewne deszcze, powodzie i osunięcia ziemi. Niestety, są ofiary.

Zdjęcie satelitarne tajfunu Maysak. Fot. NASA.
Zdjęcie satelitarne tajfunu Maysak. Fot. NASA.

Najpierw przed tygodniem w Półwysep Koreański uderzył słabnący tajfun imieniem Bavi. Jego oko przemknęło nad Morzem Żółtym, ale chmury burzowe zdołały przynieść potężne ulewy na lądzie. Na wyspie Jeju spadło 400 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi.

Doszło do powodzi, która kosztowała życie 1 osoby. Wichury łamały drzewa, zrywały dachy i uszkadzały linie energetyczne. Bez prądu pozostało ponad 1,6 tysiąca gospodarstw domowych.

W sąsiedniej Korei Północnej zbliżający się tajfun zmusił władze do bezprecedensowych decyzji. Po raz pierwszy państwowa telewizja nadawała relacje na żywo z przejścia i uderzenia żywiołu w ląd.

Zdjęcie satelitarne tajfunu Bavi. Fot. NASA.

W co 30-minutowych raportach północni Koreańczycy byli ostrzegani przed tajfunem, a reporterzy w terenie informowali o kolejnych szkodach materialnych poczynionych przez Bavi. Władze chciały w ten sposób zwiększyć świadomość społeczną tego typu zjawisk, które na północy wcześniej zawsze bywały opłakane w skutkach, nawet jeśli na południu nie czyniły poważniejszych szkód.

Maysak sieje spustoszenie

W czwartek (3.09) nad Półwyspem Koreańskim przetacza się kolejny tajfun w odstępie zaledwie tygodnia. Ma na imię Maysak i przynosi potężne ulewy i huraganowe wiatry. W rejonie miasta Pusan, drugiego pod względem wielkości w Korei Południowej, gdzie oko weszło na ląd, porywy wiatru dochodziły do 155 kilometrów na godzinę.

Obecnie żywioł słabnie, ponieważ traci kontakt z gorącym oceanem, ale mimo to wciąż sieje spustoszenie. Mieszkańcom zaleca się pozostanie w domach do czasu poprawy pogody. Wśród ofiar śmiertelnych jest kobieta, która została zraniona wybitą szybą. Jeszcze tej doby cyklon, po przejściu nad Koreą Północną, dotrze do chińskiej Mandżurii.

Maysak zanim dotarł nad obie Koree, osiągał nad wodami zachodnich krańców Pacyfiku największą siłę spośród wszystkich dotychczasowych tajfunów w tym roku. Kategoria czwarta oznaczała bardzo podobne prędkości wiatru, co w huraganie Laura, który uderzył w amerykańską Luizjanę.

Zdjęcie satelitarne tajfunu Maysak. Fot. NASA.

Ciśnienie w oku spadło do 940 hPa, a porywy wiatru odnotowane w porcie lotniczym Kumejima, na japońskiej Okinawie, dochodziły do 196 kilometrów na godzinę. Jednocześnie spadły olbrzymie ilości deszczu, aż 225 litrów na metr kwadratowy w ciągu jednej doby.

W okinawskiej stolicy, mieście Naha, huraganowy wiatr zrywał dachy z budynków, przewracał drzewa i uszkadzał sieć energetyczną. Z powodu zagrożenia wstrzymano pracę lotniska i odwołano przy tym przeszło ćwierć tysiąca lotów. Niestety, rannych zostało 5 osób.

Na morzu zaginął statek przewożący 6 tysięcy sztuk bydła. 43-osobowa załoga nadała sygnał SOS. Akcję ratowniczą uniemożliwiały skrajne warunki atmosferyczne. Według niepotwierdzonych informacji statek przewrócił się na bok i zatonął.

Haishen jest już w drodze

Nad archipelagiem Ogasawara narodził się w ostatnim czasie kolejny tajfun Haishen, który zgodnie z prognozami meteorologów wkrótce może przejąć od Maysaka zaszczytne miano najpotężniejszego tajfunu w tym roku, ponieważ w nocy z czwartku na piątek (3/4.09) osiągnie on co najmniej czwartą kategorię.

Zdjęcie satelitarne tajfunu Haishen. Fot. NASA.

W niedzielę (6.09) żywioł otrze się o japońską wyspę Kiusiu, a w poniedziałek (7.09) uderzy w południowe wybrzeże Korei Południowej. To będzie już trzeci tajfun nad Półwysep Koreańskim w ciągu zaledwie 10 dni.

Prognozy wskazują, że Haishen wejdzie na ląd jako tajfun drugiej kategorii. Może być tym samym jeszcze silniejszy od obecnie szalejącego Maysaka. Podobnie, jak w przypadku poprzednich tajfunów, ten również przyniesie ulewy, huraganowe wiatry oraz zagrożenie powodziami i osunięciami ziemi.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news