Biegunem zimna w środę (8.07) krótko po wschodzie słońca były górskie kotliny. W rejonie Czarnego Dunajca temperatura spadła do zera, a przy gruncie odnotowano kilkustopniowy przymrozek. To jedno z nielicznych miejsc w naszym kraju, gdzie mróz pojawia się nawet w środku lata.
Jednak nietypowe chłody panowały w tym czasie w całej południowej, wschodniej i centralnej Polsce. Temperatura obniżyła się tam przeważnie do 7-8 stopni. Lokalnie było jeszcze zimniej. W Kielcach termometry pokazały 6 stopni, a przy gruncie 5 stopni.
Podobne wartości przy gruncie zmierzono też m.in. w Rzeszowie, Łodzi, Ostrołęce i Suwałkach. 5 stopni było na wysokości 2 metrów w Zakopanem. Wysoko na szczytach górskich temperatura oscylowała w okolicach zera. Tyle było na Kasprowym Wierchu, a 1 stopień na Śnieżce.
To najniższe temperatury odnotowane w naszym kraju od miesiąca, czyli od wyjątkowego ochłodzenia, które miało miejsce na początku czerwca, a które przyniosło w wielu miejscach przygruntowe przymrozki, niszczące dla wielu upraw w sadach i ogrodach.
Chłodna środa
Przed nami bardzo chłodny dzień. W środę (8.07) temperatura przeważnie sięgnie od 16 do 18 stopni. Jednak na pochmurnym i deszczowym Dolnym Śląsku będzie tylko 14-15 stopni. Źródłem tych chłodów jest północny Atlantyk i okolice Grenlandii, skąd napływa do nas powietrze polarno-morskie.
Dobra wiadomość jest taka, że od czwartku (9.07) zacznie się ocieplać. Temperatura w większości regionów kraju znów przekroczy 20 stopni, a w piątek (10.07) dosłownie na jeden dzień zrobi się gorąco, do 25-30 stopni. Od weekendu (11-12.07) znów dużo chłodniej.
Źródło: TwojaPogoda.pl