FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Atlantyk przebudził się. Głęboki niż przyniesie nam burze, ulewy i gwałtowny wiatr

Weekend minie pod znakiem gwałtownej pogody, za sprawą pierwszego od dłuższego czasu głębokiego układu niskiego ciśnienia, który wędruje nad Atlantykiem. Przyniesie nam ulewne deszcze, miejscami burze, a także bardzo silny wiatr.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Przez długie tygodnie, na skutek blokady cyrkulacji atmosferycznej, nad Atlantykiem panowały pogodne wyże, a ich przeciwieństwa, mokre i wietrzne niże były bardzo słabe. To oznaczało ciągły spływ zimnych mas powietrza z dalekiej północy, które spowodowały, że maj jest jednym z najzimniejszych na tle wielu ostatnich lat.

Jednak w ostatnich dniach coś zaczęło się zmieniać. Do wschodnich wybrzeży Irlandii dotarł pierwszy od dłuższego czasu głęboki niż imieniem Gudrun, który przynosi na Wyspach Brytyjskich iście sztormową pogodę. Po długich dniach słonecznej aury, niebo zachmurzyło się, ulewnie pada i porywiście wieje.

Na wybrzeżach Irlandii porywy wiatru osiągają 115 km/h. Jeszcze mocniej wieje w szkockich górach, nawet do 140 km/h. Sumy opadów też robią wrażenie. Spadło do 25 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi. Niż spowodował duży spadek ciśnienia do 975 hPa w samym centrum niżu.

Układ niskiego ciśnienia Gudrun nad Atlantykiem. Fot. NASA.

Chociaż sam niż nie zdoła sięgnąć Polski, to jednak zrobi to za pomocą swoich frontów atmosferycznych. Jeden z nich wkroczy nad zachodnie województwa w nocy z piątku na sobotę (22/23.05) i będzie wędrować w kierunku wschodnich regionów przez całą sobotę (23.05).

Spodziewamy się wzrostu zachmurzenia i opadów, początkowo o charakterze ciągłym i umiarkowanym natężeniu, ale od godziny południowych miejscami na zachodzie mogą się pojawiać burze, w trakcie których padać będzie ulewnie, ale przelotnie, niewykluczony jest też grad.

Najbardziej niebezpiecznym zjawiskiem będą duże opady, rzędu 10-20 litrów na metr kwadratowy w ciągu jednej godziny. Może to powodować lokalne podtopienia dróg, zabudowań i posesji. Równie groźny może być też porywisty wiatr osiągający 70-80 km/h, mogący uszkadzać drzewostan, zabudowania i sieć energetyczną.

Niedziela (24.05) też zapowiada się mokro, tym razem dla odmiany na wschodzie kraju. Tam również może spaść 10-20 litrów deszczu na metr kwadratowy. Głównym zagrożeniem w całym kraju wciąż będzie gwałtowny wiatr z kierunku zachodniego, dochodzący do 70-80 km/h. Możliwe są szkody materialne. Warto zachować ostrożność i ograniczyć przebywanie na otwartej przestrzeni do niezbędnego minimum.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news