Wiktoria to bardzo głęboki niż atmosferyczny, który znajduje się w rejonie Islandii. Korzystając z parujących wód północnego Atlantyku, gwałtownie przybiera na sile. Ciśnienie w centrum ośrodka niżowego w ciągu zaledwie jednej doby spadło o prawie 50 hPa.
Mamy powtórkę sprzed tygodnia, gdy doszło do dużego kontrastu (gradientu) ciśnienia między atlantyckim niżem a wyżami z południowej Europy. Przekraczał on 100 hPa. Tym razem może być jeszcze większy. Na szczęście w Polsce aż tak mocno, jak wtedy wiać nie powinno.
Wiatr zacznie się wzmagać w niedzielę (16.02) już od godzin porannych. Dopiero po południu porywy będą dochodzić do 50-60 km/h i staną się tym samym nieprzyjemne. Na terenach górzystych i nad Bałtykiem wiać będzie do 70 km/h.
Popołudnie zapowiada się nadzwyczaj ciepło. Termometry na zachodzie i południu kraju, za sprawą południowego wiatru (w górach halnego), będą pokazywać kilkanaście stopni. Lokalnie niewykluczone, że będzie nawet powyżej 15 stopni. Silny wiatr będzie jednak wzmagać odczucie chłodu.
Najbardziej wietrznie będzie w godzinach wieczornych, w nocy z niedzieli na poniedziałek (16/17.02) i niemal przez cały poniedziałek (17.02). Najmocniej powieje na zachodzie, północy, w centrum i na południowym wschodzie kraju, do 60-75 km/h.
Nad morzem porywy mogą osiągać 80-90 km/h, a na linii wybrzeża do 100 km/h. W głębi Bałtyku powieje nawet powyżej 100 km/h, podobnie jak w wyższych partiach Sudetów i Karpat, gdzie wiatr może mieć siłę huraganu.
Chociaż prognozowane porywy wiatru na większym obszarze naszego kraju będą słabsze niż te sprzed tygodnia, to jednak w trakcie opadów, a lokalnie nawet burz, mogą przybierać na intensywności i wówczas powodować szkody materialne, dlatego warto zachować ostrożność.
Przed tygodniem przekonaliśmy się, że nie trzeba bardzo silnego wiatru, aby doszło do tragedii. Wystarczy nieodpowiednio zabezpieczona konstrukcja, aby komuś stała się krzywda. Każdy silny wiatr jest niebezpieczny, jeśli go bagatelizujemy. Sprawmy, aby tym razem było bezpiecznie.
Znacznie silniejszych porywów wiatru spodziewamy się w pasie od Wysp Brytyjskich przez północną Francję, kraje Beneluksu po Danię oraz północne i zachodnie Niemcy. Znów może tam wiać do 90-100 km/h, a na wybrzeżach Morza Północnego i Bałtyku nawet powyżej 100 km/h.
Oprócz wichur szaleć będą tam ulewne deszcze i burze. Temperatura osiągnie wartości rzadko spotykane w lutym. Przykładowo na południu Niemiec spodziewane jest nawet 20 stopni w cieniu. Tymczasem na Islandii, gdzie znajduje się centrum niżu Wiktoria, spanie ponad metr świeżego śniegu, a wiatr sięgnie 200 km/h.
Źródło: TwojaPogoda.pl