FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Ślizgawica na drogach i chodnikach doprowadza do serii wypadków. Skąd się bierze to zjawisko?

Od kilkudziesięciu godzin w różnych regionach kraju występują marznące opady deszczu i mżawki, które sprawiają, że drogi i chodniki zmieniają się w prawdziwe lodowiska, na których dochodzi do serii wypadków. Skąd się bierze to zjawisko i kiedy się skończy?

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Szklanka, ślizgawica, czarny lód, oblodzenie lub gołoledź, tak kierowcy nazywają zjawisko, które należy do najbardziej niebezpiecznych w ruchu drogowym. Od piątku (24.01) drogi zmieniające się w lodowiska spędzają sen z powiek podróżującym samochodami.

Lód na drodze bywa niewidoczny do momentu aż nie odbiją się od niego promienie świetlne. Jednak wówczas jest już za późno na hamowanie i dochodzi do wypadku. Jedyną możliwością, aby uniknąć wpadnięcia w poślizg, jest zmniejszenie prędkości jazdy.

Niestety, wielu kierowców bagatelizuje ostrzeżenia meteorologiczne. Efekt to seria wypadków na śliskich drogach, niektórych tragicznych w skutkach. W najbliższym czasie sytuacja nie ulegnie poprawie, ponieważ nadal będzie występować marznący opad.

Nad Polską nadal utrzymuje się inwersja temperatury, przez co im wyżej, tym jest cieplej, choć zazwyczaj jest odwrotnie. To groźne zjawisko, zwłaszcza, jeśli napływają deszczowe chmury. Wówczas na wysokości powyżej 500 metrów, w ciepłej masie powietrza, gdzie temperatura jest dodatnia, z chmur pada deszcz, który spadając na powierzchnię ziemi, przechodzi przez zimne powietrze, zalegające przy powierzchni ziemi.

Przy ujemnej temperaturze styka się z wychłodzoną powierzchnią dróg i chodników, przez co zamarza, tworząc gołoledź, zwaną też oblodzeniem. Marznące deszcze i mżawki mogą się pojawiać nawet jeśli różnica w temperaturze między podstawą chmur, a powierzchnią ziemi nie jest duża i wynosi 3-4 stopnie, a więc, gdy w chmurach są plus 2 stopnie, a przy ziemi minus 2 stopnie.

Sondaż pionowy z Wrocławia świetnie obrazuje inwersję. Warstwy powietrza o różnej temperaturze układają się jak tort piętrowy. Od powierzchni ziemi do wysokości 700 metrów temperatura jest ujemna. Powyżej 700 metrów aż do 1500 metrów jest dodatnia, by powyżej 1500 metrów znów przejść w ujemną.

W nocy z niedzieli na poniedziałek (26/27.01) marznące deszcze spodziewane są w większości regionów kraju, jedynie poza województwami południowymi. Nie uwolnimy się od nich przez większą część nowego tygodnia, ponieważ będą się pojawiać niemal wszędzie. Kierowcy i piesi powinni zachować szczególną ostrożność.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news