I to właśnie uratowało jej życie. Kyra skulona w kłębek powtarzała "Boże nie pozwól mi odejść". Dosłownie po kilku sekundach tornado uderzyło w budynek obracając go w ruinę, podobnie jak 45 innych domów w okolicy. Kurierka jest pewna, że zdarzył się cud, bo z takiego żywiołu nie można było wyjść cało. Meteorolodzy oszacowali prędkość wiatru w tornadzie na około 265 kilometrów na godzinę. Zobaczcie nagranie z tego przerażającego zdarzenia, które skończyło się szczęśliwie.
Kurierka cudem przeżyła tornado
Kyra Johnson, kurierka w amerykańskiej firmie FedEx, miała dostarczyć paczkę do sklepu komputerowego w miejscowości Paincourtville w stanie Luizjana. Gdy dotarła na miejsce zaczął się gwałtownie nasilać wiatr. Wtedy Kyra ujrzała ciemny lej pędzący w jej kierunku. Kobieta zdołała tylko dobiec do drzwi budynku, szarpnęła za nie, ale były zamknięte. Wtedy przyszło jej do głowy schować się między ścianę budynku a automat z napojami.