Zgodnie z prognozami, były tropikalny huragan Lorenzo w piątek (4.10) wczesnym porankiem dotarł nad Wyspy Brytyjskie. Centrum niżu, w którym ciśnienie spadło do 989 hPa, wkroczyło nad ląd na północno-zachodnim wybrzeżu Irlandii.
Noc z czwartku na piątek (3/4.10) minęła w Irlandii pod znakiem sztormowej pogody. Ostrzeżenia meteorologiczne przed porywistym wiatrem i intensywnymi opadami deszczu wydano dla wszystkich regionów wyspy. Mieszkańcom zalecono pozostanie w domach.
Przeważnie porywy wiatru osiągały do 70-80 km/h, jednak na skalistych wybrzeżach zachodniej części wyspy wiatr rozpędził się nawet do 110 km/h. Wichurze towarzyszą obfite opady. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin w północnej części Irlandii spadło nawet 20-30 mm deszczu.
Ranna została 1 osoba. To kitesurfer, którego silny podmuch wiatru zniósł na skały, gdzie złamał nogę. Strażacy bez przerwy interweniują przy usuwaniu z dróg i posesji połamanych drzew, z kolei energetycy przywracają zasilanie. Według firm energetycznych bez prądu w szczycie awarii pozostawało 4 tysiące odbiorców.
Obecnie ośrodek niskiego ciśnienia przemieszcza się w kierunku Walii, gdzie również wydane są ostrzeżenia przed silnym wiatrem i ulewnym deszczem. Jednak z każdą godziną Lorenzo będzie tracił swój impet, a to oznacza, że zarówno deszcz, jak i wiatr, będą systematycznie słabnąć.
W Wielkiej Brytanii ostrzeżenia przed porywami wiatru do 90 km/h na lądzie i 105 km/h na wybrzeżach, obowiązują oprócz Walii również w południowo-zachodniej Anglii. Na pozostałym obszarze głównej wyspy deszcz i wiatr będą na tyle słabe, aby nie powodować szkód.
Lorenzo dotrze w rejon Polski
W piątek (4.10) po południu Lorenzo w postaci niżu atmosferycznego będzie wędrować nad północnymi Niemcami docierając w sobotę (5.10) rano nad Czechy, a wieczorem nad Słowację. W nocy z soboty na niedzielę (5/6.10) zaniknie gdzieś nad północną Rumunią.
Związane z nim fronty atmosferyczne przyniosą pochmurną, deszczową i zimną sobotę (5.10) w całej południowej Polsce. W Sudetach i Karpatach spodziewamy się zawiei śnieżnych. Termometry w najcieplejszym momencie dnia pokażą tam zaledwie od 8 do 12 stopni. Jednak odczuwalnie będzie nawet o kilka stopni mniej.
Rekordowy huragan
Przypomnijmy, że Lorenzo jako huragan drugiej kategorii przeszedł we wtorek (2.10) nad portugalskimi Azorami. Spowodował szkody głównie w infrastrukturze portowej, ale również uszkodzić zabudowania, połamał drzewa i pozrywał linie energetyczne. Rannych zostało kilka osób.
Lorenzo jest huraganem rekordowym na tle historii, ponieważ żaden inny huragan nie osiągnął maksymalnej piątej kategorii aż tak daleko na wschód od Karaibów. Stało się to w momencie, gdy średnia prędkość wiatru w ramionach cyklonu przekroczyła 255 km/h, a w porywach sięgała nawet 300 km/h.
Lorenzo znajdował się w tym czasie na 42 stopniu długości geograficznej zachodniej. Poprzedni rekord należał do huraganu Eduoard z 1996 roku, który identyczną moc osiągnął 5 stopni długości geograficznej bardziej na zachód. Trzeba podkreślić, że dane o ciśnieniu są gromadzone od 1979 roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl