Front atmosferyczny dzieli nasz kraj na ciepłą i słoneczną połowę wschodnią oraz pochmurną, deszczową i bardzo chłodną połowę zachodnią. Mieszkańcy Dolnego Śląska, Ziemi Lubuskiej, Wielkopolski i Kujaw narzekają na typowo jesienne klimaty.
Nie ma się im co dziwić. To pierwszy weekend od połowy maja, który przynosi deszcze i chłody. Poranek miejscami na Pomorzu, w Wielkopolsce, na Kujawach i Mazowszu temperatura spadła do zaledwie 4-5 stopni, a przy gruncie niemal do zera. W Szczecinku odnotowano przy samej ziemi 1 stopień, a to oznacza, że lokalnie mógł pojawić się przymrozek połączony z oszronieniem traw i szyb samochodowych. Tak zimno było ostatnio w maju.
W ciągu dnia niewiele się ociepliło. W samo południe w mokrym i ponurym Poznaniu, a także w Toruniu i Zielonej Górze, termometry pokazywały zaledwie 13 stopni. Tylko o 1 stopień cieplej było we Wrocławiu. Nawet późnym popołudniem, w najcieplejszym momencie dnia, temperatura ani drgnęła.
Suma opadów od godzin nocnych, gdy deszcze się rozpoczęły, sięga przeważnie od 2 do 5 mm. Najwięcej deszczu, który ma na ogół charakter ciągły oraz małe i umiarkowane natężenie, obszarowo spadło dotychczas w woj. dolnośląskim i wielkopolskim. Do końca dnia suma opadów wzrośnie miejscami do 10 mm.
W niedzielę (8.09) strefa ciągłych opadów przesunie się bardziej na wschód. Pochmurno, mokro i chłodno będzie tym razem w pasie od Śląska i Małopolski przez Ziemię Łódzką i Mazowsze po wschodnie Pomorze i Warmię. Spadnie tam przeważnie od 10 do 25 mm deszczu. Jednak miejscami, zwłaszcza w południowej części tej strefy, gdzie pojawią się burze, może spaść do 50 mm deszczu.
Termometry będą wskazywać bardzo niskie wartości, zaledwie między 15 a 20 stopni. Odczuwalna temperatura z powodu pełnego zachmurzenia, opadów i silniejszego wiatru będzie nawet o 2-3 stopnie niższa od wskazań termometrów. Pamiętajmy więc o cieplejszym ubraniu, aby się nie przeziębić.
Źródło: TwojaPogoda.pl