FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Tragiczny bilans nawałnic na południu Europy. Zginęli turyści. W których krajach jest niebezpiecznie?

Gwałtowne burze wędrujące nad popularnymi kurortami turystycznymi na południu Europy, gdzie urlop spędzają Polacy, nadal sieją spustoszenie. Niestety, rośnie liczba ofiar śmiertelnych. W których krajach należy zachować szczególną ostrożność? Sprawdź.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Do Europy wlewa się wyjątkowo chłodne powietrze polarno-morskie, które wypiera gorącą masę dotychczas zalegającą nad krajami południowej części kontynentu. Gwałtowny spadek temperatury z 40 do zaledwie 25 stopni poprzedza piętrzenie się chmur burzowych, które przynoszą niszczycielskie zjawiska.

Największe spustoszenie w ostatnim czasie burze siały w pasie od Włoch przez Chorwację po Grecję i Bułgarię. Miejscami spadł grad wielkości kilkunastu centymetrów, który uszkadzał samochody, zabudowania i uprawy na polach.

Dzieła zniszczenia dopełniały wyjątkowo ulewne deszcze, które doprowadzały do podtopień budynków, dróg i posesji, a także wichury, które z kolei łamały drzewa, zrywały linie energetyczne i uszkadzały zadaszenia.

Najtragiczniejsze wieści płyną z Grecji, gdzie urlop spędza cała rzesza polskich urlopowiczów. W różnych regionach kraju na skutek nawałnic zginęło 7 turystów, a ponad 120 osób zostało rannych. Na Półwyspie Chalcydyckim nad Morzem Egejskim huraganowy wiatr przewrócił kampera, w którym na miejscu zginęło małżeństwo z Czech. W regionie ogłoszono stan pogotowia.

Z kolei na Półwyspie Kassandra złamana przez wichurę gałąź spadła na Rosjanina i jego syna. Nie udało się ich uratować. Zginęła też turystka w Rumunii, na którą spadł zerwany przez nawałnicę dach. Policja podkreśla, że wciąż jest to wstępny bilans, ponieważ ofiar i rannych może być więcej.

Choć na szczęście wśród ofiar nie ma Polaków, to jednak skutki załamania pogody odczuło wielu turystów z naszego kraju. Z powodu nawałnic musieli oni opuścić w popłochu plaże oraz restauracyjne ogródki. Przemokli oni do suchej nitki, a niektórzy oberwali gradzinami.

We Włoszech burze gradowe najdotkliwiej dały się we znaki najpierw północnych, a następnie w centralnych i południowo-wschodnich regionach. 18 osób, w tym kobieta w ciąży, zostało rannych w Abruzji, gdzie spadły gradziny o wadze 300 gramów. Są setki uszkodzonych samochodów.

Ucierpiały też zabudowania i uprawy. W niektórych rolniczych zakątkach Włoch lodowe bryły zabiły całe stada zwierząt hodowlanych. Spustoszeniu uległy też uprawy kukurydzy, zboża, winorośle i owoce w sadach. Straty są przeogromne.

Obecnie front burzowy odsuwa się w kierunku Turcji, jednak zarówno we Włoszech, jak i na Bałkanach nadal mogą się pojawiać burze, już o mniejszej, ale wciąż znacznej intensywności. Szczególnie uważać powinni turyści wyjeżdżający lub przebywający w Grecji i Turcji, a także w Alpach, zwłaszcza na południu Niemiec.

Tam burzom mogą towarzyszyć ulewne deszcze, gradobicia i wichury. W ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news