Oto sprawca całego zamieszania
Skąd taka kapryśna pogoda? Jej sprawca świetnie widoczny jest na zdjęciu satelitarnym. To układ niskiego ciśnienia, którego centrum wczesnym popołudniem znajdowało się u zachodnich wybrzeży Estonii. Jego chłodny front atmosferyczny przynosi nam deszcze, przelotne, ale chwilami intensywne, połączone z silnym wiatrem. W strefie opadów było najwyżej 20 stopni. Na południe od tego frontu, gdzie dominowała słoneczna aura, było cieplej, nieco powyżej 20 stopni.
