FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Polscy naukowcy udowodnili, że podczas gorącej pogody stajemy się bardziej agresywni. Dlaczego?

Wydaje się, że to zimą aura działa na nas bardziej niekorzystnie niż latem, gdy jest gorąco. Polscy naukowcy dowiedli właśnie, że jest dokładnie odwrotnie. Im wyższa jest temperatura, tym jesteśmy bardziej agresywni. Jak to możliwe?

Fot. Shutterstock / PathDoc.
Fot. Shutterstock / PathDoc.

Statystyki policyjne wskazują jednoznacznie, że latem liczba działań kryminalnych jest wyższa niż w okresie zimowym. Dlaczego? Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu postanowili sprawdzić, co za to odpowiada.

Dotychczasowe teorie mówiły, że to wpływ temperatury powietrza, która im jest wyższa, tym mniej korzystnie na nas działa. To trochę mija się z potocznymi odczuciami o letniej sielance pogodowej, dzięki której wysokie temperatury nas odprężają i pozytywnie nastawiają do życia, a zimowe mrozy i śniegi pogarszają nasze samopoczucie.

Na cel badania wzięli kortyzol, który nazywany jest „hormonem stresu”. Wytwarzają go nadnercza. Zapewnia on homeostazę metaboliczną i umożliwia adaptację do sytuacji stresowych. Rytm dobowy stężenia kortyzolu jest maksymalny w godzinach rannych, aby zapewnić nam aktywność, a minimalny w godzinach nocnych, gdy pozwala nam spokojnie zasnąć.

Kortyzol to bardzo istotny hormon, ponieważ ma wpływ na gospodarkę węglowodanową, białkową, tłuszczową, stymuluje łaknienie oraz ma wpływ na układ immunologiczny. Uwalniany jest do krwi, gdy człowiek znajduje się w sytuacjach kryzysowych.

Fot. Pxhere.

Według dotychczasowej wiedzy naukowej, jego poziom nie ulega zmianie w zależności od miesięcy czy pór roku. Zespół pod przewodnictwem dr hab. med. Dominiki Kanikowskiej postanowił sprawdzić, czy to prawda, dlatego też przebadał studentów Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Celem badania było określenie dobowych i sezonowych rytmów interleukiny 6 i kortyzolu w ślinie oraz ocena wpływu wybranych parametrów stylu życia na masę ciała studentów. Badanie oceniało czy dzień tygodnia, pora roku ma wpływ na zmiany stężenia kortyzolu i interleukiny 6 w ślinie, na jakość i długość snu, dietę, aktywność fizyczną, porę roku, oraz czy mogą być związane z wczesnym stadium nadwagi i otyłości u młodych dorosłych - powiedziała serwisowi TwojaPogoda.pl dr Dominika Kanikowska z Katedry Patofizjologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

W ślinie 15 wybranych losowo wolontariuszy naukowcy badali dwukrotnie zimą i latem rytm dobowy kortyzolu i interleukiny 6, dodatkowo w grupie 136 studentów przeprowadzili ankietę oceniającą styl życia. Badanie pozwoliło ocenić czy obecne są dobowe i/lub sezonowe rytmy wybranych parametrów stylu życia oraz wybranych parametrów biochemicznych związanych z metabolizmem i jaki mają one wpływ na wskaźnik BMI.

Rytm stężenia interleukiny 6 nie wykazał statystycznych różnic pomiędzy sezonami, natomiast rytm stężenia kortyzolu różnił się pomiędzy okresem lata i zimy, z wyższymi stężeniami w okresie lata.

Poprzednie badania nad rytmem sezonowym kortyzolu wykazywały niespójne informacje. Stwierdzały między innymi brak zmian sezonowych, albo wyższe stężenia kortyzolu w okresie zimowym. Obecne wyniki wymagają dalszych badań i ich potwierdzenia na większej grupie osób, ale pokazują możliwy związek pomiędzy stężeniem kortyzolu a okresem lata, czasem wysokiego natężenia i długiej ekspozycji na światło i wysokiej temperatury otoczenia - dodała Kanikowska.

Wyniki badań jednoznacznie wskazały, że temperatura ma wpływ na ilość wydzielanego „hormonu stresu”, a co za tym idzie, na nasze zachowanie. Im jest goręcej, tym bardziej możemy być podenerwowani, działać impulsywnie, a nawet agresywnie.

To może być odpowiedź na pytanie, dlaczego statystyki policyjne tak rosną w okresie letnim. Fale nieznośnych upałów mogą wywoływać u niektórych, bardziej podatnych osób, napady furii, które mogą się w niektórych przypadkach źle skończyć.

Upał wyzwala w nas zwierzęce instynkty

Z kolei z pisma „Science” dowiadujemy się, że przy średniej temperaturze miesięcznej na poziomie 3 stopni powyżej normy wieloletniej w samych USA liczba wykroczeń związanych z przemocą rośnie o 4 procent, a rozbojów i zamieszek jest nawet o 14 procent więcej.

Fot. Unsplash / Jonathan Harrison.

Gdy temperatura przekracza 30 stopni nawet niewielkie nieporozumienie może się skończyć awanturą. Najlepiej widoczne jest to na ulicach większych miast, gdzie w upalne letnie dni aura staje się nie do wytrzymania.

Odsetek napadów i rozbojów spośród wszystkich dni w całym roku przypada właśnie na najbardziej upalne wieczory i noce. Ilość przestępstw zwiększa także suchy i ciepły wiatr halny, co zauważalne jest na południu Polski.

Z powodu wysokiej temperatury organizm jest przeciążony, co wzmaga tzw. stres cieplny. Jego symptomy mogą być bardzo podobne do tych występujących podczas upojenia alkoholowego. Nasze zmysły nie są tak wyczulone, jak zwykle, tracimy kontrolę nas sobą, a skutki tego można porównać do rozgrzanego do czerwoności kotła, który pod ciśnieniem w końcu eksploduje.

Agresja podczas upałów szczególnie dotyczy osób, które z opanowaniem stresu, emocji i niewłaściwych zachowań mają również na co dzień. Upał jak alkohol, wyzwala zwierzęce instynkty. Dzięki polskim naukowcom, którzy w ostatnich dniach na zjeździe Amerykańskiego Towarzystwa Fizjologów w San Diego w Kalifornii, jako pierwsi przedstawili tak dokładne wyniki badań w tym zakresie, dowiedzieliśmy się, jak istotną rolę pełni w tym kortyzol.

Źródło: TwojaPogoda.pl

Komentarze

prognoza polsat news