FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Tak długo śnieg na tatrzańskich szczytach nie zalegał od 15 lat. Zaspy miały nawet 5 metrów wysokości

Miniona zima w Tatrach była jedną z najbardziej śnieżnych na tle wielu ostatnich lat. Teraz okazuje się, że śnieg nie tylko było wyjątkowo dużo, ale też zalega on nadzwyczaj długo. Co to oznacza dla turystów wybierających się tam w wakacje?

Fot. Facebook / Zell am See-Kaprun.
Fot. Facebook / Zell am See-Kaprun.

W Tatrach wciąż jest widoczne pokłosie wyjątkowo śnieżnej zimy. Jak pamiętamy, w styczniu spadły tam ponad 2 metry śniegu, a nawiane przez huraganowe wiatry zaspy miały nawet 5 metrów wysokości. Z powodu najwyższego możliwego w naszych górach stopnia zagrożenia lawinowego, turyści byli uwięzieni w schroniskach.

Na przyległych do granic województwa śląskiego i małopolskiego obszarach Słowacji z powodu olbrzymich śnieżyc i kumulowania się pokrywy śnieżnej władze zmuszone zostały do ogłoszenia stanu wyjątkowego i wezwania żołnierzy do pomocy przy odśnieżaniu.

Śnieżny kataklizm w Orawskiej Leśnej na Słowacji. Fot. Arnold Jakubczyk / TwojaPogoda.pl

Pod ciężarem bardzo mokrego śniegu łamały się gałęzie, które następnie zrywały linie energetyczne i trakcję kolejową, wywołując przerwy w dostawach prądu i chaos w ruchu kolejowym i drogowym.

Na szczycie Kasprowego Wierchu, gdzie położone jest jedyne w Tatrach wysokogórskie obserwatorium meteorologiczne, największe ilości śniegu leżały 19 stycznia, gdy pokrywa białego puchu miała grubość aż 235 cm. Obserwatorzy z powodu zasypania drzwi nie mogli wyjść, aby dokonać odczytów z urządzeń pomiarowych.

Później śniegu zaczęło ubywać, chociaż podczas śnieżyc wysokość pokrywy wahała się. 15 lutego spadła poniżej 2 metrów, a 16 maja na dobre poniżej metra. W ubiegłą środę (29.05) po raz ostatni tworzyła zwartą powłokę o grubości 45 cm. Od wczoraj (30.05) występuje już tylko w płatach.

Stało się to nadzwyczaj późno, najpóźniej od 15 lat! Dla porównania w ubiegłym roku pokrywa w płatach zaczęła być notowana już 4 maja, w 2017 roku 20 maja, a w 2016 roku 22 maja. Najpóźniej stało się to w 2004 roku, dopiero 4 czerwca.

To, że śnieg występuje już tylko w płatach, wcale nie oznacza, że szybko się roztopi. Półmetrowej grubości płaty są wystarczające, aby przedłużyć zimowe krajobrazy w najwyższych polskich górach nawet na sezon wakacyjny. Wszystko zależeć będzie od temperatur. Jeśli będą wysokie, śnieg szybciej się roztopi, jeśli będą równie niskie, co w maju, to może się zdarzyć, jak dawniej, że białym puchem sypnie też latem.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.

prognoza polsat news