Końcówka tygodnia będzie naprawdę ciepła. W sobotę (23.03) termometry pokażą od 13 stopni na wschodzie przez 15-17 stopni na większym obszarze do nawet 20 stopni na zachodzie kraju. Przeważnie będzie słonecznie, dzięki czemu poczujemy prawdziwą wiosnę.
Jednak co dobre, szybko się skończy. Już w niedzielę (24.03) rozpocznie się ochłodzenie, które w poniedziałek (25.03) zacznie przynosić nam akcenty zimowe. W ciągu dnia najpierw na wyżej położonych obszarach północnej Polski, główni na Kaszubach, a następnie także w innych zakątkach Pomorza oraz na Mazurach i Podlasiu, poprószy śnieg.
W nocy z poniedziałku na wtorek (25/26.03), wraz ze spadkiem temperatury w okolice zera, deszcz zacznie przechodzić w deszcz ze śniegiem i w sam śnieg na przeważającym obszarze kraju. To oznacza, że krajobrazy zaczną się powoli zabielać.
Nie bądźcie więc zaskoczeni, gdy we wtorek (26.03) o poranku, gdy będziecie wychodzić do pracy lub szkoły, będzie już biało. Na drogach i chodnikach może być ślisko, a to oznacza, że będą się tworzyć dłuższe niż zazwyczaj korki w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego.
Śniegu nie spadnie dużo, najwyżej 1-2 cm, a więc zamiast prawdziwej zimy będziemy mieć zaledwie lekko „pocukrzone” widoki. Wtorek (26.03) będzie zimnym dniem, bo nie dość, że w najcieplejszym momencie będzie tylko 5 stopni, to jeszcze bardzo wietrznie. W dodatku nadal padać będzie deszcz i deszcz ze śniegiem, a w górach sam śnieg.
To, co za dnia spadnie, w nocy, przy lekkim mrozie, zacznie zamarzać tworząc niebezpieczne oblodzenie dróg i chodników. Takie ostatnie oddechy zimy pozostaną z nami do połowy tygodnia, później zdecydowanie się ociepli, a śnieg przejdzie do historii.
Źródło: TwojaPogoda.pl