FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Bolid eksplodował nad Florydą i Kubą. Grom dźwiękowy wybił szyby w oknach. „Sceny, jak z Czelabińska”

W środku dnia na Florydzie i Kubie rozegrały się sceny, które przypominały do złudzenia to, co zdarzyło się 6 lat temu w Czelabińsku w Rosji. Nad głowami milionów ludzi eksplodowała kosmiczna skała, a huk wybił szyby w oknach.

Fragment meteorytu, który spadł na zachodnie krańce Kuby. Fot. Facebook / Fátima Rivera Amador.
Fragment meteorytu, który spadł na zachodnie krańce Kuby. Fot. Facebook / Fátima Rivera Amador.

W piątek (1.02), gdy media żyły końcem świata, którego źródłem miało być uderzenie dużej planetoidy w Ziemię, na Kubie i Florydzie ludzie ze strachem w oczach obserwowali coś, co według nich mogło być zapowiedzią zagłady ludzkości.

Wczesnym popołudniem na niebie pojawił się oślepiający błysk. Chwilę później coś przeleciało nad głowami mieszkańców. Na końcu pojawił się grzmot, który wybił szyby w oknach wielu budynków, czym wywołał panikę.

Szybko okazało się, że to nic innego duży meteoroid. Obiekt w trakcie przelotu przez poszczególne warstwy atmosfery zaczął pozostawiać za sobą smugę, którą fachowo nazywa się meteorem.

Meteor powstał, gdy skała przemieszczająca się z prędkością kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę rozgrzała się do temperatury tysięcy stopni, co było efektem silnego sprężenia powietrza przed czołem skały, która w następstwie tego zaczęła eksplodować.

Fragmenty meteorytu, który spadł na zachodnie krańce Kuby. Fot. Facebook / Fátima Rivera Amador.

W trakcie eksplozji obiekt był na tyle duży, że otrzymał status bolidu, czyli masywniejszej postaci meteoroidu. Kolejne wybuchy wywołały gromy dźwiękowe, które wybiły szyby w oknach. Za sprawą swoich rozmiarów kosmiczna skała dotarła w kawałkach do powierzchni ziemi.

Fragmenty meteorytu odnaleziono na zachodnich krańcach Kuby. Zostaną one poddane analizie. Zapewne jest to chondryt, czyli najpowszechniej spotykany na naszej planecie meteoryt kamienny, składający się głównie z oliwinu i piroksenów.

Lokalizacja przelotu bolidu i miejsca skąd jego obserwacje raportowano. Fot. AMS / Google Maps.

Amerykańskie Towarzystwo Meteorytowe (AMS) ustaliło, że meteoroid wszedł w ziemską atmosferę kilkadziesiąt kilometrów nad Zatoką Meksykańską, mniej więcej w połowie drogi między Florydą a zachodnią Kubą. W przeciwieństwie do meteorytu czelabińskiego, skała nie była tak duża i nie spowodowała aż tak dużych szkód.

Przypomnijmy, że 15 lutego 2013 roku nad rosyjskim Czelabińskiem, na wysokości około 30 kilometrów nad ziemią, doszło do eksplozji bolidu o średnicy około 20 metrów. Mimo to fala uderzeniowa spowodowała zbicie szyb oraz uszkodzenia budynków w całym mieście. Rannych zostało 1,5 tysiąca osób.

Źródło: TwojaPogoda.pl / AMS.

prognoza polsat news