FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W coraz to nowych krajach bulgoczące wyrwy w ziemi plują błotem i dwutlenkiem węgla

W Stanach Zjednoczonych, na Tajwanie, Indonezji, a ostatnio także w Nowej Zelandii, w ziemi pojawiły się dziwaczne bulgoczące twory, które plują błotem i solanką oraz emitują dwutlenek węgla. Mieszkańcy, którym ów formacje geologiczne zagrażają, zaczynają panikować.

Wulkan błotny w Indonezji. Fot. YouTube / Алексей Корнеев.
Wulkan błotny w Indonezji. Fot. YouTube / Алексей Корнеев.

W różnych regionach świata uaktywniają się tzw. wulkany błotne. To formacje geologiczne, które najczęściej występują tam, gdzie mają miejsce erupcje gazu ziemnego. Unoszący się gaz natrafia na warstwę wody, z którą się miesza. Wówczas na powierzchnię ziemi wyrzucane jest błoto, będące mieszaniną wody, piasku, iłu i mułu.

Wulkany błotne spotkać można także na terenach, na których wygasa aktywność wulkaniczna. Produkują one duże ilości gorącej wody i pary wodnej. Związane są one także z trzęsieniami ziemi, w trakcie których uwodnione mieszaniny piasku i iłu są wyrzucane na powierzchnię.

Jeden z takich wulkanów uaktywnił się właśnie w Dolinie Waimata na północnej wyspie Nowej Zelandii. Formacja ma 1,2 hektara powierzchni i wypluwa z siebie znaczne ilości jasnego błota i solanki. Naukowcy są zdania, że jest to pokłosie potężnego trzęsienia ziemi z września 2016 roku.

Wstrząs o sile M7.1 spowodował wówczas uniesienie się poziomu gruntu o ponad pół metra. Najprawdopodobniej doszło do uwodnienia piasków i iłów, które obecnie wydobywają się na powierzchnię ziemi w spektakularnych, następujących po sobie co około 40 sekund, erupcjach.

Identyczne zjawisko miało w ostatnim czasie miejsce także na Indonezji oraz Tajwanie, gdzie poza błotem z ziemi wydobywały się też płomienie. W obu krajach miejscowi mieszkańcy z zaciekawieniem, ale też trwogą przyglądali się erupcjom błotnych wulkanów, obawiając się o swoje pola uprawne i domy.

O tym, że wulkany tego typu są bardzo groźne, świadczy zjawisko, które ma miejsce u południowo-wschodniego brzegu jeziora Salton, gdzie właśnie uaktywnił się jeden z pięciu tamtejszych wulkanów błotnych. Jest on ściśle związany z polem fumarolowym i polem geotermalnym. W ich okolicy istnieją ślady prawdziwych wulkanów spoczywających pod ziemią.

Z każdym dniem wulkan przesuwa się nawet o kilka metrów w stronę przebiegającej tam kluczowej dla ruchu autostrady 111, a także linii kolejowej Union Pacific. W zagrożeniu znalazł się także rurociąg naftowy, linie światłowodowa i telekomunikacyjne oraz podziemne sieci energetyczne.

W pierwszej kolejności wulkan zagraża torom kolejowym, które mogą zostać uszkodzone przez rozstępującą się ziemię. Oznacza to całkowity paraliż sieci kolejowej w południowej Kalifornii, skąd towary przewożone są do Meksyku.

Według naukowców z Służby Geologicznej Stanów Zjednoczonych (USGS) wulkan błotny istnieje od 1953 roku. W ciągu ostatnich 11 lat wędrował powoli, jednak w ostatnich miesiącach jego ruch gwałtownie przyspieszył, czego się nie spodziewano.

Sytuacja wymyka się spod kontroli, a geolodzy nie mają dobrych wieści. Erupcja jednego wulkanu może pociągnąć za sobą uaktywnianie się kolejnych. Przyszłe erupcje mogą generować potoki piroklastyczne, a te zagrażać ludności zamieszkującej nawet w promieniu 10 kilometrów od kraterów wulkanicznych.

W 2006 roku w rejonie miejscowości Sidoarjo na Indonezji wulkan błotny utworzył się na skutek działalności ludzkiej. Wywiercono tam badawczy otwór mający oszacować złoża gazu ziemnego. Uwalniający się gaz pod dużym ciśnieniem zaczął mieszać się z wodą i piaskami, a następnie zatapiać okoliczne zabudowania.

Strumienie błota uszkodziły gazociąg, wywołując eksplozję, w której zginęło 14 osób. 2 lata później powierzchnia wydobywającego się z ziemi błota miała już 6,5 kilometra kwadratowego. Udało się powstrzymać jego ekspansję w kierunku zabudowań poprzez wzniesienie ziemnego obwałowania. Nie wiadomo jednak, na jak długo ono wystarczy.

To właśnie dlatego wulkany błotne, które mogą się uaktywniać całkiem niespodziewanie, stanowią znaczące zagrożenie dla mieszkańców okolicznych obszarów. Zazwyczaj nie są one stale monitorowane, podobnie jak wulkany lawowe.

Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS.

prognoza polsat news