Początek stycznia przyniesie nam zdecydowanie bardziej zimową aurę, choć miejscami temperatura wzrośnie jeszcze do niemal 10 stopni. Jednak z biegiem dni na większym obszarze będzie już trzymać całodobowy, ale nieduży mróz. Spodziewamy się także opadów śniegu, chwilami dość obfitych. Spadnie przeważnie do 5 cm śniegu, a na wschodzie nawet powyżej 10 cm.
W kolejnym tygodniu nadejdzie odwilż i spadły wcześniej śnieg zacznie się roztapiać. Termometry w najcieplejszych dniach pokażą powyżej 5 stopni. Jednak w połowie miesiąca niewykluczone, że sięgnie nas jęzor mroźnego powietrza, który spłynie głównie nad wschodnią część Europy. Na krańcach wschodnich Polski nawet w pełni dnia może być kilkanaście stopni mrozu. Czy to będzie początek ostrej zimy?
Poniedziałek, 31 grudnia (Sylwester):
Ostatni dzień 2018 roku minie pod znakiem kapryśnej pogody. W regionach wschodnich, południowych i centralnych przez cały dzień będzie padać deszcz i deszcz ze śniegiem, a na Suwalszczyźnie i terenach górzystych także sam śnieg. Późnym popołudniem i wieczorem rozpada się z kolei na zachodzie.
Wtorek, 1 stycznia (Nowy Rok):
2019 rok powita nas wyjątkowo nieprzyjemną pogodą. W całym kraju spodziewamy się opadów, które na północy, wschodzie i w centrum mogą być obfite. Towarzyszyć im będą porywy wiatru osiągające nawet 60-70 km/h, a wysoko w górach powyżej 100 km/h. Jedyną dobrą wiadomością jest wysoka temperatura, która na zachodzie dojdzie do 8 stopni.
Środa, 2 stycznia:
Po przejściu frontu atmosferycznego temperatura zacznie się systematycznie obniżać, co oznacza kolejny w tym sezonie powiew zimy. Deszcz na coraz większym obszarze kraju będzie przechodzić w deszcz ze śniegiem i w sam śnieg. Za sprawą utrzymującego się porywistego wiatru możliwe są też zawieje śnieżne, znacznie ograniczające widoczność.
Czwartek, 3 stycznia:
Jesienna aura zmieni się w zimową, ponieważ chwyci całodobowy mróz, a prószący śnieg zacznie zabielać krajobrazy na coraz większym obszarze kraju.
Piątek, 4 stycznia:
Z lekkim mrozem i opadami śniegu. W wielu regionach może już leżeć przynajmniej 5 cm białego puchu, a miejscami na południowym wschodzie powyżej 10 cm.
Sobota, 5 stycznia:
Pierwszy weekend stycznia i zarazem 2019 roku przyniesie nam nagłą odwilż. Przejście z ujemnych do dodatnich temperatur odbędzie się tradycyjnie przy udziale obfitych opadów, najpierw śniegu, a później deszczu ze śniegiem i wreszcie deszczu. Będzie też mocno wiało.
Niedziela, 6 stycznia (Święto Trzech Króli):
Nieznaczne ochłodzenie sprawi, że będą występować opady mieszane, a drogi i chodniki może ścinać warstwa lodu. Na zachodzie pogodnie, na pozostałym obszarze mokro.
Poniedziałek, 7 stycznia:
Początek kolejnego tygodnia z postępującą odwilżą, ale również częstymi opadami.
Wtorek, 8 stycznia:
Na południu wreszcie więcej Słońca. Temperatura dojdzie niemal do 5 stopni.
Środa, 9 stycznia:
W połowie tygodnia trochę słoneczka i trochę opadów, ale wszędzie powyżej zera.
Czwartek, 10 stycznia:
Nieco powyżej zera, jednak nadal bardzo dużo będzie padać i do tego mocno wiać.
Piątek, 11 stycznia:
Deszcz ze śniegiem i deszcz przy silnym wietrze. Wszędzie jednak na plusie.
Sobota, 12 stycznia:
Kolejny weekend przyniesie oznaki wracającej zimy. Deszcz zacznie przechodzić w deszcz, a więc od wschodu krajobrazy po krótkiej przerwie znów zaczną się zabielać.
Niedziela, 13 stycznia:
Coraz więcej śniegu i coraz zimniej.
Poniedziałek, 14 stycznia:
Końcówka naszej prognozy wygląda bardzo ciekawie, ponieważ na północnym wschodzie nawet w najcieplejszym momencie dnia będzie poniżej minus 10 stopni, a co dopiero w nocy. Czy to zapowiedź początku prawdziwej zimy? O tym przekonamy się za tydzień w kolejnej prognozie 16-dniowej, na którą już teraz zapraszamy!
Źródło: TwojaPogoda.pl