Florence, która na swoim koncie ma ponad 30 ofiar śmiertelnych powodzi i huraganowych wiatrów, opuszcza już Stany Zjednoczone i kieruje się w stronę Oceanu Atlantyckiego. Po pokonaniu tysięcy kilometrów jeszcze przed końcem tygodnia przemknie nad Wyspami Brytyjskimi, wkraczając do Europy.
Na Wyspach przyniesie typowo jesienną pogodę, czyli sztorm, porywiste wiatry i ulewne deszcze. Bardzo szybko przez Morze Północne dotrze nad południową Skandynawię i Morze Bałtyckie. Ciśnienie na Pomorzu może spaść poniżej 980 hPa i będzie najniższym przynajmniej od marca.
Zdjęcie Huraganu Florence z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Fot. NASA.Pierwsze oznaki nadciągania byłego tropikalnego huraganu Florence odczujemy w zachodnich województwach już w niedzielne (23.09) popołudnie, gdy zacznie się nasilać wiatr i rozpoczną się deszcze. Z biegiem godzin sztormowa aura opanuje już cały kraj.
Bardzo niespokojnie zapowiada się noc z niedzieli na poniedziałek (23/24.09). Na Bałtyku panować będzie sztorm, zaś na nizinach porywy zachodniego i południowo-zachodniego wiatru mogą osiągać przeważnie od 60 do 80 km/h. Dopełnienie będą stanowić ciągłe i obfite deszcze.
Prawdziwie jesiennie zapowiada się też poniedziałek (24.09), który minie niemal w całej Polsce pod znakiem deszczu i porywistego wiatru. Temperatura będzie bardzo niska, ponieważ termometry pokażą zaledwie od 11 do 15 stopni. W opadach i wietrze odczuwalnie będzie jeszcze chłodniej.
Florence otworzy sezon na jesienno-zimowe sztormy na Bałtyku, których, zgodnie z naszą najnowszą prognozą sezonową, będzie więcej niż zwykle. Oznacza to również częstsze wichury na polskich nizinach, a co za tym idzie, większe szkody materialne i dużo pracy dla strażaków.
Źródło: TwojaPogoda.pl