FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Gdzie i w jaki sposób giną ludzie porażeni przez pioruny w Polsce? Corocznie jest ich kilka

Przynajmniej kilka osób każdego lata ginie na miejscu porażonych piorunem. Jeśli sezon burzowy jest aktywny, liczba ofiar wzrasta. W jakich okolicznościach dosięga ich błyskawica? Co dzieje się z człowiekiem podczas porażenia?

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Burze nad Polską pojawiają się przez cały rok, jednak największa ich liczba przypada na sezon letni. To właśnie wtedy od uderzeń piorunów ginie przynajmniej kilka osób, a drugie tyle odnosi obrażenia.

Najmniej burzowo jest nad Bałtykiem, zaś najwięcej błyskawic przecina niebo nad południową Polską, a zwłaszcza nad terenami górzystymi. To właśnie na Śląsku, w Małopolsce na Podkarpaciu czy w Sudetach i Karpatach w ostatnich latach ofiar piorunów było najwięcej.

Gdzie i jak uderza piorun?

Piorun może nas dosięgnąć w każdej sytuacji, jednak najczęściej rażą one osoby wędrujące po górach. Najwięcej przypadków porażeń pochodziło dotychczas z Tatr, Pienin i Babiej Góry. Zginęło tam kilka osób, a kilkanaście zostało rannych.

Przed rokiem turystka z Ukrainy została poważnie poparzona przez błyskawicę na stokach Giewontu. Kilka innych osób, w tym dziecko, zostało na szczęście niegroźnie rannych.

Piorun uderzył w grań, a następnie przeskoczył na turystów, tracąc sporo swej energii. Gdyby poraził ich bezpośrednio, nie mieliby żadnych szans na przeżycie. Porażeniem zagrożone są też osoby pracujące podczas burzy na otwartej przestrzeni, a więc przede wszystkim rolnicy i budowlańcy.

W poprzednich latach wśród ofiar śmiertelnych tego żywiołu znalazł się m.in. 30-letni dominikanin jadący na rowerze w Krakowie, 34-letnia kobieta zbierająca borówki w lesie koło Istebnej na Śląsku Cieszyńskim, a także 16-letni chłopiec, który w Kańczudze na Podkarpaciu zabezpieczał rajd samochodowy.

Z kolei w Stanach Zjednoczonych od początku tego lata pioruny poraziły już kilkanaście osób. Ich ofiary ginęły w zupełnie przypadkowych miejscach, podczas koszenia trawy w ogrodzie, przed domem i podczas prac budowlanych na dachu.

W krajach tropikalnych, gdzie burze zdarzają się najczęściej, ludzie giną w większości przypadków podczas prac polowych. Bagatelizują przechodzącą burzę, ponieważ w sezonie mokrym błyski i grzmoty towarzyszą im popołudniami niemal dzień w dzień przez pół roku.

Jednak skutki takich porażeń są wstrząsające. Statystyka mówi, że każdego roku na całym świecie ginie z tego powodu aż 24 tysiące osób, a 10 razy więcej przeżywa, jednak skutki tego zdarzenia odczuwa przez całe życie.

Co się dzieje z osobą porażoną?

O burzach krążą najróżniejsze mity, niektóre z nich potrafią zjeżyć nam włosy na głowie. Sądzi się na przykład, że po osobie porażonej bezpośrednio piorunem pozostaje tylko kupka popiołu. W tej opowieści nie ma jednak ani ziarenka prawdy. Uderzenie pioruna w człowieka nie powoduje całkowitego zwęglenia jego ciała.

Figura Lichtenberga na ciałach osób porażonych przez piorun. Fot. Twitter.

Pojawiają się jedynie poparzenia, ale często bywają one niezauważalne. Większe spustoszenia piorun wywołuje wewnątrz organizmu, ale nie zawsze są one śmiertelne. Głównie uszkodzone zostają komórki układu nerwowego, dlatego osoby porażone często mają problemy z pamięcią.

Porażenie może również doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Człowiek uderzony piorunem zachowuje się dokładnie tak samo, jak byłby porażony prądem z zerwanej linii energetycznej bądź też po dotknięciu płotu znajdującego się pod napięciem.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NOAA.

prognoza polsat news