Zdjęcia satelitarne północnego Atlantyku prezentują się niezwykle malowniczo, a to za sprawą olbrzymiego układu niskiego ciśnienia, w kształcie wiru. W samym jego centrum ciśnienie jest bardzo niskie, bo spadło do zaledwie 955 hPa.
Na zachód od wybrzeży Szkocji i Irlandii wieją huraganowe wiatry, które mogą osiągać nawet 150 km/h, przy tym piętrząc fale sztormowe do wysokości ponad 10 metrów. Fronty atmosferyczne wkroczyły już nad Wyspy Brytyjskie, gdzie przynoszą ulewy i wichury.
Najmocniej wieje w szkockich górach, gdzie w paśmie Cairngorms podmuchy osiągają nawet 170 km/h. Na wybrzeżach wieje słabiej, ale mimo to z potężną siłą, do 120 km/h. Brytyjscy meteorolodzy wystosowali ostrzeżenia przed podtopieniami, ponieważ lokalnie może spaść do 30-50 mm deszczu.
Gdyby ten potężny układ niżowy wkroczył w głąb kontynentu i przemknął nad Morzem Północnym i Bałtykiem, to mielibyśmy wyjątkowo sztormową pogodę. Jednak tak się nie stanie. Niż przegra w starciu z wyżem, który znad Francji zmierza ku Niemcom.
To właśnie on przyjdzie nam z odsieczą i wybawi nas od niepogody. Po chmurnej i mokrej pierwszej połowie tygodnia, zapewni nam bardzo ciepłą, suchą i słoneczną drugą jego połówkę.
Wyż wkroczy nad Polskę jutro (18.04) lub pojutrze (19.04), a ciśnienie w jego centrum będzie systematycznie rosnąć do 1035 hPa. Im wyż będzie potężniejszy, tym atlantycki niż będzie słabszy. W efekcie jeszcze przed końcem tygodnia układ niżowy zaniknie (wypełni) się gdzieś w rejonie Islandii.
Dzięki wyżowi w sobotę (21.04) będziemy się cieszyć temperaturą przekraczającą 20 stopni w cieniu na przeważającym obszarze kraju. W niedzielę (22.04) będzie chłodniej, ale mimo to nadal bardzo pogodnie i bez opadów.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Met Office.