Sezon burzowy w tym roku rozpocznie się tydzień później niż przed rokiem, ale zgodnie z normą wieloletnią, bo w kwietniu. Nasze prognozy wskazują, że w środę (4.04) i czwartek (5.04) za tydzień przejdą nad nami pierwsze wiosenne burze.
Zbiegną się one w czasie z napływem nad nasz kraj bardzo ciepłego powietrza z południa. Będzie ono jednak nie tylko ciepłe, ale też wilgotne, a przez to niestabilne, idealne do formowania się chmur kłębiastych.
Początkowo będą to kłębiaste Cumulusy, nazywane potocznie barankami. Jednak z biegiem godzin znacznie one powiększą swe rozmiary, zarówno w poziomie, jak i w pionie. Ich wierzchołki sięgną wysokości powyżej 8 kilometrów, przeobrażając się w chmury burzowe Cumulonimbus, i zaczną już od godzin południowych aż po wieczór przynosić przelotne, ale chwilami intensywne deszcze, z drobnym gradem, porywistym wiatrem i oczywiście piorunami.
W środę (4.04) pierwsze burze zaczną się pojawiać w godzinach południowych nad województwami zachodnimi, a następnie po południu również nad południem i centrum kraju. W czwartek (5.04) burzowo będzie nad większym obszarem kraju. Podczas burz w ciągu jednej godziny może spaść do 5-10 mm deszczu, grad może mieć średnicę do 1 cm, a wiatr w porywach dochodzić do 70 km/h.
Opadów spodziewamy się w całym kraju, jednak najmocniejszych w miejscach występowania burz. Temperatura będzie dość zróżnicowana i wyniesie w czwartek (5.04) od 10 stopni na północnym wschodzie do 22 stopni na południu kraju.
Źródło: TwojaPogoda.pl