Naprawdę rzadko się zdarza, aby w ciągu zaledwie 2 tygodni temperatura popadała w aż tak duże skrajności. W najzimniejsze popołudnia będzie miejscami nawet minus 12 stopni, zaś w najcieplejsze dni termometry pokażą prawie 15 stopni na plusie.
Przepływ prądu strumieniowego jest zaburzony, a to oznacza, że po siarczystych mrozach od razu nadejdą prawdziwie wiosenne temperatury. Zarówno jedne, jak i drugie temperatury, będą anomalią, ponieważ norma dla przełomu lutego i marca to około 3-5 stopni na plusie. Tymczasem będzie o nawet 10 stopni zimniej, a potem cieplej.
Poniedziałek, 26 lutego:
Początek tygodnia jeszcze mroźny. Najzimniej będzie o poranku, gdy termometry mogą pokazywać nawet minus 20 stopni. W ciągu dnia będzie się ocieplać, jednak na wschodzie nadal będzie około minus 10 stopni. Im dalej na zachód, tym mróz łagodniejszy. Miejscami mogą się pojawiać słabe, przelotne opady śniegu, ale możemy też liczyć na przejaśnienia i rozpogodzenia, największe w województwach zachodnich.
Wtorek, 27 lutego:
Mróz nie ustąpi nawet na krok. W najcieplejszym momencie dnia termometry pokażą od minus 10 stopni na wschodzie do minus 5 stopni na zachodzie kraju. Nadal może lokalnie poprószyć. Na zachodzie i w centrum bez opadów i tam najpogodniej.
Środa, 28 lutego:
W połowie tygodnia fala arktycznych mrozów osiągnie swe apogeum. Na wschodzie rano będzie nawet 20 stopni mrozu, a po południu minus 12 stopni. Najcieplejszym regionem pozostanie wybrzeże z temperaturą około minus 5 stopni. Miejscami będzie prószyć śnieg, ale słoneczka też nie zabraknie.
Czwartek, 1 marca:
W marzec wkroczymy mroźno, ale też ze sporą ilością pogodnego nieba. Temperatura powoli, ale jednak zacznie rosnąć.
Piątek, 2 marca:
Ostatni dzień całodobowego mrozu tuż przed nadchodzącą odwilżą. Na przeważającym obszarze kraju będzie słonecznie, a jeśli poprószy to słabo i jedynie na północy i północnym wschodzie.
Sobota, 3 marca:
Pierwszy weekend marca rozpocznie się odwilżą, która najpierw obejmie województwa zachodnie, południowe i centralne. Opady, początkowo śniegu, a później deszczu, będą się nasilać.
Niedziela, 4 marca:
Odwilż opanuje już cały kraj. Rano będzie jeszcze blisko zera i może padać śnieg lub deszcz ze śniegiem. Jednak po południu mocno się ociepli. Na Śląsku termometry pokażą nawet 10 stopni w cieniu. Przy większych przejaśnieniach poczujemy powiew wiosny, szczególnie przyjemny po tygodniowym siarczystym mrozie.
Poniedziałek, 5 marca:
Nadal na plusie z opadami mieszanymi, a to oznacza, że w zależności od pory doby i temperatury, padać może zarówno deszcz, jak i śnieg. W Warszawie i Lublinie rano sypnie śnieg, ale po południu będzie już 5-7 stopni na plusie.
Wtorek, 6 marca:
Powyżej zera, ale też sporo opadów, na północnym wschodzie głównie śniegu, na południu deszczu, a na pozostałym obszarze deszczu i śniegu.
Środa, 7 marca:
Bez zmiana, wciąż dużo opadów i spore różnice w temperaturze. Na północnym wschodzie około zera, a na południu nawet kilkanaście stopni ciepła.
Czwartek, 8 marca:
Nad północne i północno-wschodnie regiony napłynie zimne powietrze, które przyniesie całodobowy mróz i opady śniegu. Im dalej ku południu kraju, tym będzie cieplej, i tam wyłącznie spadnie deszcz.
Piątek, 9 marca:
Zima zacznie się ścierać z wiosną, ponieważ część kraju pogrąży się w mrozie i śniegu, a część w cieple o temperaturze nawet 10 stopni.
Sobota, 10 marca:
Starcie dwóch pór roku przeciągnie się na kolejny marcowy weekend. W zależności od regionu możecie się spodziewać bardzo różnej pogody, od śniegu i mrozu po deszcz i ciepło.
Niedziela, 11 marca:
Ciepłe powietrze wygra to starcie, więc mróz będzie musiał się wynieść.
Poniedziałek, 12 marca:
Początek kolejnego tygodnia z jeszcze silniejszą falą wiosennego powietrza.
Źródło: TwojaPogoda.pl