Dotychczas swoje domy opuściło 6 tysięcy mieszkańców, a turyści koczują na miejscowym lotnisku, aby jak najszybciej wydostać się z wyspy jeszcze przed erupcją. Władze wytyczyły strefę zakazu wstępu w promieniu 12 kilometrów od wulkanicznego krateru. Jeśli Agung wybuchnie, to będzie pierwsza jego erupcja od lat 60. ubiegłego wieku, gdy potoki lawy i opadające gorące popioły zabiły przeszło tysiąc osób. Indeks Eksplozywności Wulkanicznej osiągnął poziom 5, co uczyniło erupcję jedną z największych w dwudziestym wieku. Była ona równie silna, co wybuch wulkanu St. Helens (1980 rok) czy Wezuwiusza (79 rok).
Wulkan na skraju erupcji
Wulkan Agung spędza sen z powiek mieszkańcom indonezyjskiej wyspy Bali, która jest znana jako jeden z najpopularniejszych kurortów turystycznych południowej Azji. Góra jest na skraju erupcji, która może być potężna. Wulkanolodzy podnieśli stopień zagrożenia erupcją z 1 do 4 w 4-stopniowej skali. To oznacza, że wybuch może nastąpić w każdej chwili i nie ma już czasu na zwlekanie z ewakuacją.