Najtrudniejszą sytuację mamy w województwie śląskim i małopolskim, ponieważ tam opady w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin były najbardziej intensywne. Na szczęście deszcze już ustały, a to oznacza przynajmniej częściową poprawę. Największe opady przeszły nad Tatrami. Na Hali Gąsienicowej w ciągu 48 godzin spadło aż 230 mm deszczu.
Mocno padało także na wyżynach i nizinach, gdzie sumy opadów lokalnie przekraczają 50 mm. Deszczówka zaczyna zasilać potoki i strumyki górskie, a z tych uchodzi do głównych rzek dorzecza górnej Wisły. Według ostatnich danych IMGW-PIB stany ostrzegawcze są przekroczone na ponad 30 wodowskazach, zaś alarmowe na 7.
Przed Krakowem, gdzie wczoraj (21.09) wieczorem ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe, tworzą się fale wezbraniowe z uchodzących do Wisły rzek Soły, Skawy i Skawinki. Jedna z nich przepływa przez miasto w piątek (22.09) wieczorem. Na wodowskazie w Bielanach poziom Wisły osiąga 486 cm, przekracza stan ostrzegawczy o 116 cm, a do osiągnięcia stanu alarmowego pozostały 34 cm. Dodajmy, że średni stan rzeki w stolicy Małopolski to 220 cm, a więc poziom jest obecnie podniesiony o ponad 2,5 metra.
Według prognoz IMGW-PIB główna fala kulminacyjna przejdzie przez Kraków w nocy z soboty na niedzielę (23/24.09) i będzie wyższa od stanu obecnego o około metr. Daleko będzie jednak do sytuacji z 2010 roku, kiedy to miała aż 954 cm i zmusiła władze do zamknięcia Mostu Dębnickiego i walki o zabezpieczenie Starego Miasta przed zalaniem.
Z powodu wylania niewielkich rzek oraz na skutek zbierania się deszczówki w obniżeniach terenu strażacy interweniowali już pół tysiąca razy. Niestety, podtopionych zostało blisko 100 budynków. Najwięcej zalań odnotowano nad brzegami Wieprzówki w Andrychowie i okolicach.
Do podtopień doszło też w rejonie Krakowa, Bochni, Oświęcimia, Nowego Targu, Myślenic, Limanowej, Wieliczki, Tarnowa, Zakopanego, Suchej Beskidzkiej, Żywca, Bielska-Białej i Cieszyna. W wielu miejscowościach obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.
Prognozy nie są optymistyczne, ponieważ po dzisiejszym (22.09) ustąpieniu opadów, nowa fala ulew rozpocznie się w nocy z piątku na sobotę (22/23.09) i potrwa do popołudnia w niedzielę (24.09). W województwie śląskim i małopolskim najmocniej padać będzie w sobotę (23.09) w pierwszej połowie dnia.
Może wówczas spaść od 15 do 30 mm deszczu, a lokalnie nawet 50 mm. W Tatrach sumy opadów będą wyższe, mogą sięgać 100 mm. To oznacza kolejne pogorszenie się sytuacji na rzekach, dalsze ich wzbieranie oraz podtopienia.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.