FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zgubili groźnego kleszcza

W Japonii rozprzestrzeniają się kleszcze przenoszące bardzo niebezpieczny wirus zespołu ostrej gorączki z trombocytopenią (SFTS). Aby ostrzec mieszkańców władze zorganizowały konferencję prasową. Podczas niej zaprezentowano dziennikarzom i osobom zainteresowanym tym tematem dwa kleszcze, jeden był martwy, a drugi przenosił wirus. Po konferencji roztargniony medyk zgubił zainfekowanego kleszcza. Całą salę postanowiono ewakuować i przeprowadzić jej dezynfekcję.

Pozostaje mieć nadzieję, że kleszcz zanim zginął nie zdołał nikogo ugryźć, bo śmiertelność choroby, której za jego sprawą można się nabawić, sięga nawet 30 procent. Najpierw pojawia się bardzo wysoka gorączka, wymioty i biegunka, a następnie niewydolność wielonarządowa i spadek liczby płytek krwi oraz krwinek białych. Wirus zbiera w Kraju Kwitnącej Wiśni coraz większe żniwo. Został tam zawleczony z Chin, gdzie dużą liczbę przypadków zarażeń notuje we wschodniej części kraju. W lipcu w Japonii zmarła kobieta zainfekowana wirusem SFTS z kleszcza, który przyniesiony został do domu na ciele jej kota. Na szczęście w Polsce tego wirusa jeszcze nie odnotowano i oby tak już zostało.

prognoza polsat news