Meteor powstaje, gdy kosmiczna skała wlatuje do ziemskiej atmosfery z prędkością kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę i rozgrzewa się do temperatury tysięcy stopni, co jest efektem silnego sprężenia powietrza przed czołem skały. W następstwie tego zaczyna eksplodować.
W nocy z niedzieli na poniedziałek (10/11.09) jasny bolid pojawił się na niebie nad południową Hiszpanią. Najwięcej zgłoszeń od mieszkańców o obserwacji zagadkowego obiektu służby alarmowe otrzymały z miasta Ciudad Real. Astronomowie wyliczyli, że bolid zaczął się spalać na wysokości 80 kilometrów, a ostatecznie zanikł 30 kilometrów nad Ciudad Real. Mieszkańcy tego miasta mogli podziwiać spektakl w zenicie, nad swoją głową.
Jasny bolid nad Hiszpanią.
Następnej nocy, z poniedziałku na wtorek (11/12.09) inny bolid był widoczny nad rejonem Petersburga w północno-zachodniej Rosji. Obiekt rozpadał się przez około 7 sekund, kilkukrotnie wybuchając. Według naukowców kosmiczna skała całkowicie rozpadła się w atmosferze i nie należy oczekiwać, aby na ziemię spadł meteoryt. Rosyjscy kierowcy, znani ze swoich samochodowych kamerek, uwiecznili ów obiekt na niebie.
Jasny bolid nad Rosją.
W tym samym czasie kolejny meteor był widoczny po raz drugi nad Hiszpanią, tym razem nad środkową i zachodnią. Najwięcej zgłoszeń astronomowie otrzymali z miast Cáceres i Toledo, gdzie spalanie się bolidu było widoczne najlepiej. Obliczono, że skała zaczęła płonąć na wysokości 84 kilometrów, a ostatecznie spłonęła na 31 kilometrach.
Jasny bolid nad Hiszpanią.
Następna noc też okazała się widowiskowa, tym razem dla mieszkańców Islandii. Między innymi nad Reykjavikiem widoczny był jasny bolid, który poruszał się z prędkością 20-30 kilometrów na sekundę i uległ dezintegracji na wysokości około 25 kilometrów nad powierzchnią ziemi.
Jasny bolid nad Islandią.
Szacuje się, że każdego miesiąca na całym świecie pojawia się średnio 14 większych skał, których zanikanie w atmosferze jest widoczne gołym okiem. Zdecydowana większość materiału to dosłownie pyłek wielkości kilku milimetrów. Czasem jednak zdarzają się większe bryłki, a im mają one większe rozmiary, tym bardziej spektakularnie prezentują się na niebie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / The Watchers.