Deszcze padały nieustannie przez kilka godzin. Zaczęły wzbierać niewielkie, dotąd wyschnięte, potoki i strumyki. Ich nurt stał się rwący, zaczął porywać samochody i uwięzionych w nich ludzi. Niektórym osobom nie udało się w porę pomóc.
Zabójcza powódź we Włoszech
Gigantyczne ulewy przeszły nad północnymi Włochami. W kilka godzin spadło tam nawet 250 mm deszczu, co skończyło się dramatycznymi w skutkach powodziami. Najbardziej ucierpiały okolice Livorno w Toskanii. Miasto znalazło się pod wodą i błotem. Szkody są olbrzymie. Niestety, są też ofiary śmiertelne. Utonęło co najmniej 7 osób.