Trwa intensywna burza geomagnetyczna klasy G4 (Kp=8), a to oznacza, że zorza polarna powinna być teraz widoczna z całego obszaru Polski oraz środkowej części Europy. Zorza najprawdopodobniej będzie widoczna przez większą część nocy, a z pewnością w pierwszej jej połowie. Gdy tylko zapadną dostateczne ciemności, powinna się ujawnić naszym oczom w pełnej okazałości.
Jeśli niebo jest u Was pogodne, to najlepiej wybierzcie się na północ od swojego miasta, gdzieś, gdzie północne niebo jest bardzo ciemne, z dala od świateł. Weźcie ze sobą cieplejsze odzienie, bo noc będzie zimna. I oczywiście nie zapomnijcie o aparacie. Zdjęcia z zastosowaniem długiego czasu naświetlania świetnie oddają piękno zorzy polarnej.
Zorza w postaci łuny będzie przybierać kolory zielono-czerwone i różowo-fioletowe. Zjawisko potrwać powinno nawet kilka godzin. O szczegółach będziemy Was informować na bieżąco w naszej relacji na żywo. Zobacz relację
Zorza polarna jest skutkiem docierania do ziemskich biegunów magnetycznych głównego strumienia naładowanych cząstek, wyrzuconych ze Słońca w środę (6.09) podczas największego rozbłysku od 12 lat i zarazem największego w bieżącym, 24. cyklu słonecznym.
Zorza była też ostatniej nocy
Również poprzedniej nocy warto było wpatrywać się w niebo, bo strumień naładowanych cząstek ze Słońca dotarł niespodziewanie, w czasie, gdy nic tego zjawiska nie zapowiadało. Wszystko zaczęło się pół godziny po północy, gdy w ziemskie bieguny magnetyczne zaczął wnikać wiatr słoneczny o bardzo korzystnym, południowym skierowaniu pola magnetycznego.
To musiało się skończyć piękną zorzą polarną i tak też było. W jonosferze rozszalała się potężna burza geomagnetyczna klasy G4 (Kp=8), a więc zorza zaświeciła w Polsce na północnym niebie. Niestety, pogoda w wielu regionach naszego kraju była fatalna, bo chmurzyło się i padało.
Na rozpogodzenia mogli liczyć mieszkańcy województw zachodnich, południowych i północno-wschodnich, tam też zorza ukazała swoje piękno. Zielono-czerwona, a chwilami także różowo-fioletowa, łuna tańczyła z krótkimi przerwami przez 2 godziny. Apogeum spektaklu przypadło na godzinę 1:00, gdy barwy zorzy były najbardziej intensywne, a ona sama objęła większą część północnego nieba.
Źródło: TwojaPogoda.pl