FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Huragan Irma już dewastuje Karaiby. Potem będzie Floryda

Miliony mieszkańców i turystów na Karaibach i Florydzie czeka kataklizm, jakiego jeszcze nie było, który zgotują powodzie i huraganowe wiatry. Irma stała się najpotężniejszym huraganem na otwartych wodach Atlantyku w całej historii obserwacji. Zobacz nasz raport.

Zdjęcie satelitarne Huraganu Irma zbliżającego się do Małych Antyli. Fot. NOAA.
Zdjęcie satelitarne Huraganu Irma zbliżającego się do Małych Antyli. Fot. NOAA.

Dokładnie przypatrzcie się powyższemu zdjęciu, ponieważ czegoś takiego jeszcze nie widzieliście. Meteorolodzy zresztą też, bo to Irma, najpotężniejszy huragan jaki na tle co najmniej ostatnich 166 lat szalał nad wodami otwartego Atlantyku (wyłączając Zatokę Meksykańską i Morze Karaibskie). To prawdziwe monstrum osiągnęło wczoraj (5.09) maksymalną, piątą kategorię w skali Saffira-Simpsona, która wskazuje na siłę tropikalnego cyklonu.

O jego potędze świadczy ciśnienie, które w tzw. oku cyklonu, a więc w jego środkowej części, spadło do zaledwie 914 hPa, a więc jest niższe o średniego ciśnienia dla tego regionu aż o prawie 100 hPa! Irma rozpoczęła pustoszenie wschodniej części Karaibów, popularnych wśród turystów wysp zamieszkiwanym przez tyle samo ludzi, co mieszka w Polsce.

Na pierwszy ogień dzisiaj (6.09) z samego rana poszła wyspa Barbuda, nad którą przetoczyło się oko cyklonu. Kolejna będzie Anguilla, potem Wyspy Dziewicze, Portoryko, Dominikana, Haiti, Bahamy i wreszcie Kuba. Ponad 70 procent ludności Wysp Karaibskich znajduje się na trasie gigantycznego huraganu, który niesie ze sobą wiatr o średniej prędkości 300 km/h, a w pojedynczych porywach do nawet 360 km/h.

Prognozowana ścieżka Huraganu Irma w dniach 6-11 września. Dane: WeatherUnderground.

Wiatr o tak potężne sile jest w stanie wyrywać drzewa z korzeniami, obracać w ruinę domy. Jednak nie tylko wiatr jest niszczycielski w skutkach, bo równie niebezpieczne są też ulewy. W ciągu jednej doby może spaść tyle deszczu, ile na nasze miejscowości spada przez cały rok. To oznacza masowe powodzie, a przecież wielokrotnie zdarzało się, że duże opady na Karaibach, zwłaszcza w Haiti, powodowały katastrofalne osunięcia ziemi.

Mieszkańcy całymi latami karczowali tam lasy na wzgórzach, sprawiając, że gleba podczas opadów staje się luźna i łatwo się osuwa na domy. W takich kataklizmach na tle lat ginęły setki, a nawet tysiące ludzi. Huragan wywołuje również potężny sztorm, a wraz z nim przypływ sztormowy. Poziom morza podnosi się względem stanu normalnego nawet o kilka metrów, więc woda wdziera się nawet kilka kilometrów w głąb lądu, zatapiając wszystko, co znajdzie się na jej drodze.

Zgodnie z najnowszymi prognozami amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Huraganów (NHC) Karaiby czeka prawdziwa katastrofa, bo oko Huraganu Irma będzie wędrować wzdłuż północnych wybrzeży największych karaibskich wysp. Irma co najmniej do piątku (8.09) będzie huraganem maksymalnej, piątej kategorii.

Prognozowana ścieżka Huraganu Irma w dniach 6-20 września. Dane: WeatherUnderground.

Dopiero w sobotę (9.09), gdy dotrze nad Bahamy i Kubę, za sprawą chłodniejszych wód morskich, może nieco osłabnąć do przedostatniej, czwartej kategorii. Mimo to wiatr będzie tak potężny, a ulewy tak obfite, że mieszkańcy powinni się przygotować na najgorsze. Przypomnijmy, że Teksas spustoszył Huragan Harvey, który osiągał właśnie czwartą kategorię w skali Saffira-Simpsona.

Niedziela (10.09) będzie sądnym dniem dla Florydy, ponieważ ostatnia prognoza NHC wskazuje, że oko huraganu wtargnie nad ląd na południowych wybrzeżach półwyspu i będzie się kierować na północ, niemal przecinając Florydę na pół. To zdecydowanie najgorszy możliwy scenariusz. Stan zamieszkiwany przez 20 milionów ludzi, gdzie znajdują się tak duże i znane miasta, jak Miami, Orlando czy Tampa, czeka kataklizm jakiego nie było tak od co najmniej 1992 roku.

Niewykluczone, że Irma okaże się bardziej niszczycielska niż pamiętny Huragan Andrew sprzed dokładnie 25 lat, który zanim nadeszła Katrina w 2005 roku, piastował miano najpotężniejszego i zarazem najbardziej niszczycielskiego huraganu w amerykańskich dziejach.


Huragan Irma widziany z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Andrew uderzył w południową Florydę piątą kategorią, przy tym zabijając 65 osób, całkowicie niszcząc 64 tysiące domów, uszkadzając kolejne 125 tysięcy domów i powodując straty rzędu ówczesnych 27 miliardów dolarów.

Floryda jest najbardziej narażonym na tropikalne huragany stanem w USA. Od 1878 roku odnotowano tam ich w sumie aż 98, a to oznacza, że Irma będzie już 99. Dla porównania w drugim pod względem uderzeń huraganów Teksasie było ich o połowę mniej.

Gubernator Florydy zwrócił się do prezydenta o ogłoszenie stanu wyjątkowego i zarazem stanu klęski żywiołowej, mimo, że Huragan Irma znajduje się prawie 2 tysiące kilometrów od wybrzeży Florydy i dotrze do niej dopiero za 4 dni. Jednak dzięki systemowi wczesnego ostrzegania, na który składają się przede wszystkim dane satelitarne oraz pomiary prowadzone przez samoloty badawcze "Łowców Huraganów", pomoc dla mieszkańców może być uruchomiona jeszcze przed nadejściem żywiołu.


Oko Huraganu Irma na animacji zdjęć satelitarnych.

Dzięki stanowi kryzysowemu wszelkie możliwe służby będą przez całą dobę dbać o bezpieczeństwo mieszkańców i turystów, aby nie powtórzył się chaos chociażby z Teksasu, choć przy tak potężnym huraganie nie nad wszystkim można zapanować.

Całe wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych może odczuć skutki Huraganu Irma, ponieważ żywioł będzie wędrować od Florydy na północ w kierunku stanów Kentucky i Wirginia Zachodnia, aby nagle skręcić w stronę Nowego Jorku. Oczywiście do tego czasu cyklon znacznie osłabnie, ale nadal będą mu towarzyszyć ulewne deszcze i to właśnie ich obawiać się należy najbardziej.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news