Gorące powietrze podzwrotnikowe zepchnięte zostało przez fronty atmosferyczne daleko na wschód, a od zachodu napływa do nas dużo chłodniejsze, rześkie powietrze polarno-morskie znad Atlantyku. Za jego sprawą temperatury w najbliższych dniach będą niższe, aniżeli powinny w pierwszych dniach lipca. No cóż, sprawdzają się nasze prognozy sezonowe na kapryśny lipiec.
Odczuwalnie będzie jeszcze chłodniej niż wskażą to termometry, ponieważ będzie mocno wiać, często zachmurzyć się i padać. Pierwszy weekend lipca zapowiada się mało przyjemnie.
W sobotę (1.07) niemal w całym kraju może popadać, najdłużej i najmocniej w regionach zachodnich, północnych i południowo-wschodnich. Miejscami mogą też pojawić się słabe burze, zwłaszcza na południu, wschodzie i w centrum. Nadal będzie silnie wiać z południowego zachodu, a temperatury będą dość niskie, zwłaszcza na zachodzie, w strefie ciągłych opadów, gdzie termometry mogą nie pokazać więcej niż 15-17 stopni.
Najzimniej będzie nad samym morzem. Przy 15 stopniach, całkowitym zachmurzeniu i opadach deszczu na wypoczynek na plaży nawet nie ma co liczyć. Pozostanie spacer brzegiem morza obowiązkowo w sztormiaku lub z parasolem w ręku. Najcieplej będzie w województwach południowych i wschodnich, ale także tam temperatura nie powinna przekraczać 22-24 stopni.
Niedziela (2.07) nie przyniesie nam żadnej pogodowej rewolucji. W dalszym ciągu będzie padać i to w całym kraju. Najwięcej deszczu spadnie na południu, wschodzie i w centrum. Tym razem już bez akompaniamentu burz. Wciąż będzie się utrzymywać silny zachodni wiatr, który obniży temperaturę odczuwalną.
Na termometrach zobaczymy od zaledwie 15 stopni na środkowym południu i północnym wschodzie do 23 stopni na zachodzie i południowym wschodzie. Nad morzem ociepli się nieco powyżej 20 stopni, deszcze osłabną i może się przejaśnić, choć piasek na plaży wciąż będzie na tyle mokry, że szybko na nim raczej nie poleżymy.
Początek przyszłego tygodnia przyniesie nam mniej opadów, a więc przejaśnień i rozpogodzeń. Temperatura wzrośnie do 20-23 stopni, a później do 25 stopni. Będziemy mieć umiarkowane ciepło, które wielu z nas uzna za optymalną temperaturę dla spokojnego wypoczynku, bez nieprzyjemnego chłodu i męczącego upału.
Źródło: TwojaPogoda.pl