Zdjęcia, filmy i informacje wysyłajcie na: redakcja@twojapogoda.pl
Na koniec dnia zobaczcie usiane gwiazdami niebo nad brzegami Bugu.
Albo nad brzegami Wisły. Do wyboru, do koloru:
Wieczór nad brzegiem Wisły w Warszawie. Fot. Piotr Szabelewski.
Gwałtowne burze przeszły nad meksykańskim stanem Chihuahua. Oczom mieszkańców ukazała się spektakularna, wijąca się po niebie niczym wąż, trąba lądowa.
Jednak błyskawice, ulewy i wichury to nie jedyne, co przydarzyło się Meksykanom, bowiem wraz z ulewnym deszczem spadł grad wielkości kurzych jaj, a nawet piłeczki tenisowej. Skutki to powybijane szyby w samochodach i powgniatane karoserie.
Noc zapowiada się z przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Utrzyma się porywisty wiatr wiejący z zachodu, ale jego prędkość powinna powoli słabnąć. Temperatura minimalna wyniesie od 9 stopni na zachodzie i północnym wschodzie do 13 stopni na południowym wschodzie.
Na miasto Oroville w Kalifornii spadł deszcz ryb. Jak twierdzą miejscowe władze karpie znaleziono na terenie szkoły, w tym na dachu budynku. Badania wykazały, że jest to rodzaj karpia, którego nie hoduje się w okolicy. Skąd więc się wziął? Najczęściej fenomen ten tłumaczy się trąbą wodną. Jeśli przechodzi ona nad zbiornikiem wodnym, to może zasysać wodę wraz z rybami, a następnie unosić je nawet na wysokość kilkunastu kilometrów, po czym rozrzucać na odległość nawet kilkudziesięciu kilometrów. Ryby mogą więc spadać wraz z deszczem lub bez niego w miejscach znacznie oddalonych od zbiorników wodnych. Oroville położone jest w pobliżu słynnej już zapory wodnej, która kilka miesięcy temu groziła katastrofą budowlaną. Być może ryby pochodziły właśnie z zapory, gdzie mogła się utworzyć trąba wodna.
Wielu z nas nie chodzi do lasu, bo obawia się kleszczy. Całkiem niepotrzebnie, bo wystarczy tylko ostrożność, aby te pajęczaki nie były dla nas groźne. Z poniższego filmu dowiecie się, jak należy się ubrać, aby zmniejszyć ryzyko ugryzienia przez kleszcza? W jaki sposób kleszcze namierzają swoje ofiary? Jakie choroby przenoszą? W jaki sposób je usuwać, aby nie pozostawiły po sobie toksycznych wydzielin? O tym opowie Maciej Chromy... Dowiedz się więcej
W całym kraju wieje dzisiaj bardzo mocno z zachodu. Przeważnie porywy wiatru dochodzą do 50-60 km/h, jednak są miejsca, gdzie wieje znacznie mocniej. Są to regiony północne, a zwłaszcza wybrzeże. Na Przylądku Rozewie podmuchy osiągały po południu aż 100 km/h. Między 80 a 90 km/h wiało m.in. w Trójmieście i Łebie. Z powodu gałęzi zrywających linie energetyczne, kilka tysięcy gospodarstw domowych jest pozbawionych prądu.
Smutny widok zalanych zabudowań i pól uprawnych w okolicach Alwerni w zachodniej części woj. małopolskiego. Po wczorajszej ulewie, która trwała przez 70 minut, z brzegów wystąpił potok Regulanka. Uszkodzona jest nawierzchnia drogi wojewódzkiej nr 780 między Krakowem a Oświęcimiem. Policja wytyczyła objazdy.
Jasne bolidy były widoczne minionej nocy niemal w tym samym czasie nad północnymi Włochami oraz Nową Zelandią. Mieszkańcy mówią, że widzieli jasną kulę, którą kilkukrotnie wybuchła z donośnymi grzmotami, dzieląc się na mniejsze fragmenty i pozostawiając za sobą zieloną smugę. Obiekty najprawdopodobniej nie dotarły do powierzchni ziemi, ponieważ były zbyt małe i całkowicie spaliły się w atmosferze na wysokości kilkudziesięciu kilometrów. Niewykluczone, że bolidy należały do roju Arietydów, których aktywność corocznie przypada między 22 maja a 2 lipca z apogeum w okolicach 7 czerwca. Poniżej możecie zobaczyć nagranie z obserwacji bolidu nad Nową Zelandią. Zawodnicy drużyn rugby byli tym zjawiskiem zaniepokojeni.
Na skutek ulewnych deszczy w szwajcarskich Alpach doszło do powodzi błyskawicznej. Rwący nurt wody i błota w oka mgnieniu wypełnił koryto rzeczne. Tego typu powodzie bywają w górach bardzo niebezpieczne, ponieważ mogą wziąć turystów z zaskoczenia. Wiele osób zginęło porwanych przez potoki i strumyki, które zwykle są niepozorne, ale po ulewach zmieniają się w oszalałe rzeki.
W Kijowie doszło do zdarzenia, które uświadamia nam, że niczego nie można być pewnym, nawet krocząc spokojnie chodnikiem. Kamera przemysłowa uchwyciła moment pęknięcia rury ciepłowniczej o średnicy 80 cm. Ciśnienie wody było tak duże, że uniosło i rozerwało asfalt, a jego szczątki rozrzucone zostały po okolicy, niszcząc samochody i wybijając szyby w pobliskim budynku. Fontanna wody sięgała szóstego piętra. W miejscu przerwania rury powstał krater szeroki na 30 metrów. Przechodząca w pobliżu zdarzenia kobieta na szczęście nie ucierpiała, choć mogło się to dla niej skończyć tragicznie. Okazuje się, że awaria była związana ze sprawdzaniem przez służby szczelności instalacji ciepłowniczej. Niestety, testy nie skończyły się pomyślnie.
W całym kraju wieje porywiście z kierunku zachodniego, na ogół do 30-50 km/h. Jednak miejscami na Pomorzu, Kujawach, Warmii i Mazurach podmuchy przekraczają 60 km/h, a na wybrzeżu dochodzą do 90 km/h. Najmocniej wieje w pasie od Łeby po Władysławowo. Jak możecie zobaczyć na poniższym obrazku z kamery, porywisty wiatr wznieca na plaży w Łebie zamiecie piaskowe, które odstraszają spacerowiczów i plażowiczów. Wysoka fala przyciąga jednak kitesurferów, których spotkać można na plaży po zachodniej stronie od portu... Zobacz kamerę na żywo
Obraz z kamery publikujemy dzięki uprzejmości Webcamera.pl
Wszystko wskazuje na to, że plany rządu w kwestii niezależności energetycznej od Rosji będą mogły ziścić się znacznie szybciej, niż do tej pory zakładało. Dobre wiadomości dochodzą właśnie od specjalistów z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA oraz Grupy Orlen, którzy odkryli nowe złoże gazu ziemnego w okolicach Środy Wielkopolskiej... Zobacz cały artykuł
Dzisiaj też pojawią się burze, ale już tylko na południowym wschodzie kraju. W strefie żółtej w ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie. W strefie zielonej spodziewamy się ulewnego deszczu do 15 mm, z gradem o średnicy do 1 cm i porywistym wiatrem do 80 km/h.
Do zadziwiającego zdarzenia doszło w kilku miejscach na świecie. Na nagraniach możecie zobaczyć tajemniczy obłok, który unosi się w powietrzu i opada na ziemię. W sieciach społecznościowych zawrzało. Poznajcie teorie na temat tego fenomenu... Zobacz cały artykuł
Przedpołudnie na przeważającym obszarze kraju przynosi zmienną aurę, z przejaśnieniami, ale też przelotnymi opadami deszczu. Wiatr wieje z zachodu w porywach do 30-40 km/h, na północy kraju do 40-50 km/h, a nad morzem do 70-80 km/h. Temperatura wynosi od 16 stopni na północy do 22 stopni na południowym wschodzie.
Zdjęcie satelitarne w dniu 31 maja 2017 o godzinie 11:00. Dane: Sat24.com / Eumetsat.
@Rafał przesłał nam zdjęcia okazałych piorunów, które biły wczoraj nad Rzeszowem.
Burza nad Rzeszowem w woj. podkarpackim. Fot. Rafał Ludera.
Burza nad Rzeszowem w woj. podkarpackim. Fot. Rafał Ludera.
W Polsce nie ma burz piaskowych? Nic bardziej mylnego. Wczoraj podczas przechodzenia gwałtownych burz w środkowej części kraju pojawiły się najprawdziwsze zamiecie piaskowe, które w oka mgnieniu środek dnia zmieniły w noc... Zobacz nagranie
Zanim burze dotarły wczoraj nad Polskę, siały spustoszenie w Niemczech. W Akwizgranie piorun śmiertelnie poraził 73-letnią kobietę jadącą na rowerze. Jedna z najbardziej gwałtownych burz przeszła nad Berlinem. Na poniższym nagraniu możecie zobaczyć tzw. prąd zstępujący, czyli bardzo silny strumień wiatru opadający z chmury na powierzchnię ziemi, któremu towarzyszy ulewny deszcz. Zjawisko to potocznie nazywamy oberwaniem chmury.
Na kolejnym nagraniu z miejscowości Eifel w zachodnich Niemczech możecie zobaczyć proces rozwoju chmury burzowej, któremu sprzyja wysoka wilgotność powietrza i temperatura.
Ostatnia doba minęła pod znakiem najbardziej gwałtownych burz od początku tego sezonu. Strażacy interweniowali ponad tysiąc razy. Przygotowaliśmy dla Was specjalny raport z nawałnic. Dowiecie się z niego, co się działo, gdzie i kiedy... Zobacz cały artykuł
Przejście chmury szelfowej w Bydgoszczy. Fot. Bogusław Białas.
Poranek przynosi nam umiarkowane zachmurzenie. Chwilami chmurzy się, a za chwilę przejaśnia. Lokalnie występują też słabe, przelotne opady deszczu lub mżawki. Wiatr wieje z zachodu w porywach do 20-30 km/h, a nad morzem do 50-60 km/h. Temperatura wynosi od 15 stopni na północy i północnym zachodzie do 19 stopni na południu i południowym wschodzie.
Nasi czytelnicy przesłali nam kilka zdjęć, które według nich mogą być trąbami powietrznymi. Jednak w rzeczywistości są to jedynie chmury, które je przypominają. Bardzo często z tornadami mylony jest tzw. fractus, czyli postrzępiona chmura kłębiasta. Obłoki potrafią schodzić na wysokość zaledwie kilkudziesięciu metrów, stwarzając wrażenie, że formujący się lej sięga ziemi. Jednak nie jest widoczna rotacja lejka, a to właśnie odróżnia go od zalążka czy też prawdziwej trąby.
Chmura fractus w Chocianowie w woj. dolnośląskim. Fot. Zdzisława Józefkiewicz.
Czasem jednak rzeczywiście trąba powietrzna tworzy się, jednak warunki atmosferyczne do jej pełnego rozwoju nie są korzystne. Wówczas pojawia się jedynie lejek kondensacyjny, który nie dotyka ziemi. Mówimy wówczas o zalążku trąby powietrznej. Każdego roku odnotowujemy kilkadziesiąt takich niepełnowartościowych tornad nad Polską.
Chmura fractus w Częstochowie w woj. śląskim. Fot. Szymon.
Ciśnienie przez cały dzień będzie powoli rosnąć. W tej chwili na barometrach mamy od 1006 hPa (lekko obniżone) na północnym wschodzie do 1015 hPa (w normie) na południowym zachodzie.
