W poniedziałek (29.05) od rana w zachodniej Rosji obowiązywał wysoki stopień zagrożenia gwałtownymi burzami. Krótko po godzinie 14:00 niebo nad Moskwą zaczęło się chmurzyć, nad horyzontem pojawiły się granatowe chmury burzowe. Wreszcie pojawił się wał szkwałowy.
Wtedy nastąpiło uderzenie wiatru, który przeważnie dochodził do 70 km/h, jednak w niektórych regionach rosyjskiej stolicy przekraczał 100 km/h. Potem nadeszła ściana deszczu, a na końcu błyskawice. Wichura łamała drzewa, zrywała dachy, przewracała dźwigi.
80 tysięcy odbiorców w rejonie Moskwy zostało pozbawionych prądu. Wiele ulic było zatarasowanych przez połamane i powalone drzewa oraz fragmenty uszkodzonych budynków, były też liczne podtopienia. Deszczówka zalała domy, sklepy i zakłady pracy. Konary uszkodziły lub zniszczyły ponad 2 tysiące samochodów.
Jak podają media, pod powalonymi konarami i fragmentami konstrukcji zginęło 16 osób, a 170 jest rannych. Wśród ofiar znajduje się 11-letnia dziewczynka, a 17 następnych dzieci zostało rannych. Jeszcze wczoraj (28.05) w Moskwie termometry pokazywały tylko 14 stopni, jednak już dzisiaj (29.05) nagle ociepliło się o 10 stopni.