FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

To nie koniec przymrozków? Mogą wracać aż do czerwca

Jeśli myślicie, że przymrozki w tym sezonie już nie wrócą, to możecie się srogo mylić. Na tle historii meteorologii zdarzało się, że pojawiały się nawet 11 czerwca. Jeśli możliwe to było chociażby kilkadziesiąt lat temu, co dlaczego nie miałoby się to powtórzyć?


Fot. Pixabay.com / Thomas_Ritter.

Im późniejsze przymrozki, tym groźniejsze bywają dla upraw. W maju przymrozki zdarzają się niemal co roku, jednak zazwyczaj tylko przy gruncie, występują jedynie lokalnie i nie są duże.

Tego maja zdarzyło się coś, co ma miejsce rzadko, raz na kilka lub kilkanaście lat, a mianowicie przymrozki panują jednocześnie niemal we wszystkich regionach kraju, temperatura na wysokości 2 metrów spada średnio do minus 2-3 stopni (lokalnie do minus 4 stopni), a przy gruncie do minus 4-5 stopni (lokalnie do minus 7 stopni).

Są to już przymrozki bardzo poważne, wyjątkowo niszczycielskie w skutkach dla wielu odmian owoców oraz ziemniaków i rzepaku. Mamy do czynienia z najbardziej niebezpiecznym rodzajem przymrozków, a mianowicie adwekcyjno-radiacyjnym.

Objawia się on napływem szerokiego strumienia zimnego powietrza pochodzenia arktycznego, obejmującego cały kraj, przy jednoczesnych rozpogodzeniach, które pogłębiają spadek temperatury za sprawą intensywnego promieniowania ciepła z gruntu w przestrzeń kosmiczną.

Jak wynika z danych historycznych gromadzonych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) średnio ogólnokrajowo ostatni przymrozek notuje się 27 kwietnia. Najwcześniej przymrozki ustępują między 18 a 20 marca, ale zdarza się też znacznie później, między 1 a 11 czerwca.

Absolutnie najpóźniej, właśnie 11 czerwca, przymrozki na wysokości 2 metrów notowano w Suwałkach, Kozienicach, Siedlcach, Włodawie i Olsztynie. Przymrozkowe rekordy wciąż są pobijane. W miniony wtorek (9.05) najpóźniejszy przynajmniej od 1981 roku przymrozek odnotowano w Zielonej Górze. Wcześniejszy rekord odnotowano 28 kwietnia.

Świeże są też rekordy najpóźniejszego przymrozku na Śląsku i w Małopolsce, gdzie we Wrocławiu, w Katowicach i Krakowie w 2012 roku zmierzono go 18 maja, czyli 2-3 dni później niż podczas wcześniejszego rekordu sprzed lat.


Daty ostatnich i pierwszych przymrozków oraz długość okresu bezprzymrozkowego na wybranych stacjach w latach 1981-2010. (min - najwcześniejsza data lub najkrótszy okres bezprzymrozkowy, max - najpóźniejsza data lub najkrótszy okres bezprzymrozkowy lub najdłuższy okres bezprzymrozkowy). Dane: IMGW-PIB.

Co jeszcze bardziej groźne, przymrozki potrafią występować przez dłuższy czas, dzień po dniu nawet przez 2 tygodnie. Rekordowo długie fale przymrozków wiosennych mieliśmy w kwietniu 1981 i w marcu 1986 roku, kiedy to w Katowicach i Nowym Sączu pojawiały się przez 15 dni z rzędu.

Tymczasem okresy bezprzymrozkowe trwają w Polsce średnio od 150 do 200 dni w roku, wyjątkiem są obszary górzyste, gdzie takich dni jest około 50.


Daty ostatnich i pierwszych przymrozków oraz długość okresu bezprzymrozkowego na wybranych stacjach w latach 1981-2010. (min - najwcześniejsza data lub najkrótszy okres bezprzymrozkowy, max - najpóźniejsza data lub najkrótszy okres bezprzymrozkowy lub najdłuższy okres bezprzymrozkowy). Dane: IMGW-PIB.

Jak duże mogą być czerwcowe przymrozki? Jeśli się zdarzają, to nie dość, że bardzo rzadko, to jeszcze są niewielkie, zazwyczaj jest to tylko kilka dziesiątych stopnia poniżej zera na wysokości 2 metrów i nieco więcej przy gruncie.

Jednak w 1951 roku zdarzyło się, że na początku czerwca temperatura na wysokości 2 metrów spadła w Lęborku na Pomorzu Gdańskim do minus 3 stopni, a to oznacza, że przy gruncie było nawet poniżej minus 5 stopni.


Daty ostatnich i pierwszych przymrozków oraz długość okresu bezprzymrozkowego na wybranych stacjach w latach 1981-2010. (min - najwcześniejsza data lub najkrótszy okres bezprzymrozkowy, max - najpóźniejsza data lub najkrótszy okres bezprzymrozkowy lub najdłuższy okres bezprzymrozkowy). Dane: IMGW-PIB.

Na terenach podgórskich bywało jeszcze zimniej. W Czarnym Dunajcu na Podhalu 8 czerwca 2016 roku odnotowano minus 4 stopnie. Tereny podgórskie i górskie są jedynym miejscem w Polsce, gdzie przymrozki mogą się zdarzać przez cały rok, nawet w lipcu. Na przykład w lipcu ubiegłego roku były tam 2 stopnie poniżej zera.

Źródło: na podstawie danych IMGW-PIB.

prognoza polsat news