FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Na moment wraca zima. Chwyci mróz i spadnie śnieg

Już zapomnieliśmy o pogodnym niebie i 20 stopniach ciepła, którymi cieszyliśmy się przed tygodniem. Z każdym dniem jest coraz zimniej, a jeszcze podczas Wielkanocy chwyci mróz i zacznie prószyć śnieg. W których regionach krajobrazy mogą się zabielić i na jak długo?

Do Polski od kilku dni szerokim strumieniem napływa chłodne i wilgotne powietrze polarno-morskie znad północnego Atlantyku, Grenlandii i północnej Kanady. Powietrze jest czyste i przejrzyste, dzięki czemu możemy oddychać swobodnie, nie obawiając się smogu. Bardzo duża jest widzialność pozioma.

Jednak jest to również masa niestabilna, czego skutkiem jest piętrzenie się chmur, a co za tym idzie, przelotne deszcze, a miejscami także burze i opady gradu przy porywistym wietrze.

W Niedzielę Wielkanocną (16.04) czeka nas dalsze ochłodzenie, któremu miejscami w województwach północnych mogą towarzyszyć przelotne opady śniegu. Krajobrazy zabielić mogą się o poranku i przed południem miejscami na Pomorzu Gdańskim, Warmii, Mazurach i Podlasiu. Jednak z powodu dodatniej temperatury za dnia śnieg będzie się roztapiać.

W ciągu dnia w większości regionów kraju deszcz może przechodzić w deszcz ze śniegiem, grad i krupę śnieżną, zwłaszcza rano i wieczorem, na terenach położonych wyżej.

W nocy z niedzieli na poniedziałek (16/17.04), gdy chwyci mróz, prószący słabo śnieg może się utrzymywać na dłużej.

Również w Poniedziałek Wielkanocny (17.04) spodziewamy się opadów, szczególnie w regionach zachodnich, południowych i centralnych, gdzie padać będzie przeważnie deszcz, ale miejscami, w zależności od panującej temperatury i ukształtowania terenu, może on przechodzić w deszcz ze śniegiem, śnieg i krupę śnieżną.

Tymczasem nad Europą sytuacja atmosferyczna zacznie się klarować. Dotąd chaotycznie porozmieszczane wyże i niże, odpowiedzialne za zmienną, kapryśną aurę, będą się porządkować. Niebawem na zachodzie rozrośnie się potężny wyż, a na południu niż.

Oba te układy baryczne tuż po Świętach zaczną ścierać się nad Polską. Wyż przyniesie nocne przymrozki, zaś niż intensywne opady deszczu. Na granicy obu układów, gdzie temperatura będzie bliska zera i jednocześnie będzie padać, możliwy jest śnieg. Przy silnym wietrze spodziewamy się zawiei śnieżnych.

Gdzie padać będzie najmocniej, a pokrywa śnieżna może się utrzymywać? Nasza ostatnia prognoza wskazuje, że dotyczyć to będzie województw południowych i południowo-wschodnich.

Jednak będziemy mieć do czynienia z niżem z południa Europy, a właśnie te są zwykle najmniej przewidywalne. To one w okresie letnim przynoszą nam powodzie, a w chłodnej porze roku śnieżyce z prawdziwego zdarzenia.

O tyle, o ile ilość śniegu na nizinach jeszcze stoi pod znakiem zapytania, to w górach pewne jest, że białego puchu przybędzie bardzo dużo, nawet ponad pół metra. Taka kapryśna aura, z przymrozkami i opadami śniegu w nocy oraz ociepleniami w ciągu dnia, będzie nam towarzyszyć jeszcze przez kilka kolejnych dni.

A jaki będzie koniec kwietnia oraz majówka? Tego dowiecie się z jutrzejszej prognozy 16-dniowej, na którą Was serdecznie zapraszamy już od godzin przedpołudniowych.

Źródło:

prognoza polsat news