FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Czy jest jeszcze nadzieja na ciepłą i słoneczną Wielkanoc?

Wcześniejsze prognozy wskazywały na zimną, deszczową i wietrzną Wielkanoc. Czy uległy one zmianom i są dla nas korzystniejsze? Czy aura pozwoli nam na spacer w kręgu rodzinnym, a może będziemy musieli spędzić Święta w domach? Sprawdźmy prognozy.

Środkową i północną częścią Europy władają od jakiegoś czasu układy niskiego ciśnienia. Co chwilę przynoszą nam one kolejne porcje opadów, silny wiatr i duże wahania temperatury i ciśnienia. Jeśli pojawi się jakiś pogodniejszy i cieplejszy wyż, to jedynie na chwilę.

W najbliższym czasie większych zmian w pogodzie, niestety, nie widać. Niże wciąż będą zapuszczać się w kierunku naszego kraju, a co za tym idzie, przynosić kapryśną aurę, której o tej porze roku nie chcielibyśmy widzieć, mimo, że jest ona w kwietniu raczej normą niż anomalią.

W Wielkanoc nad Bałtykiem znajdzie się kolejny układ niżowy, który będzie kierować się w stronę małych krajów nadbałtyckich i zachodniej Rosji. W Niedzielę Wielkanocną (16.04) niemal wszędzie przydadzą się parasole, ponieważ będzie padać, najmocniej i najdłużej na północy.

Im dalej na południe, tym opady będą słabsze i występować będą przelotnie. Będą się pojawiać przejaśnienia, ale na krótko. W całym kraju będzie silnie wiać z zachodu, więc temperatura odczuwalna będzie niższa od wskazań termometrów, a na nich zobaczymy zaledwie od 5 do 10 stopni. Najzimniej będzie na północnym wschodzie, a najcieplej na zachodzie i południu kraju.

Noc przyniesie nam rozpogodzenia i przymrozki na większym obszarze Polski. Do nawet minus 5 stopni temperatura może spaść na północy i północnym wschodzie. Bez mrozu tylko na południowym zachodzie i tam też będzie padać deszcz. W miejscach, gdzie temperatura spadnie poniżej zera, a wcześniej spadnie dużo deszczu, może się tworzyć oblodzenie, z powodu którego drogi i chodniki mogą być śliskie.

W Poniedziałek Wielkanocny (17.04) niż atmosferyczny przejdzie tym razem nad południową Polską. Nie dość, że gwałtownie wahać się będzie ciśnienie, to jeszcze zacznie porywiście wiać, najmocniej w województwach południowych, a zwłaszcza w górach. W Tatrach spodziewamy się potężnego halnego, za sprawą którego wycieczki na górskie szlaki trzeba będzie odwołać.

Przez cały dzień obficie i niemal nieustannie padać będzie w zachodniej i południowej części kraju. Najsłabiej popada na północy i tam można będzie liczyć na przejaśnienia. Lokalnie w dzielnicach zachodnich może zagrzmieć. Temperatura bez większych zmian, bo od 5 stopni na północy do 10 stopni na południu.

Po Świętach na większe zmiany w pogodzie nie ma co liczyć, ponieważ nadal będzie chłodno, wietrznie i bardzo mokro. Pod koniec przyszłego tygodnia jedynie na krańcach południowych jest szansa na większe ocieplenie do około 15 stopni, ale to jeszcze nic pewnego.

Źródło:

prognoza polsat news