Do Polski zaczyna spływać zimniejsza masa powietrza, za sprawą której noce i poranki będą nam przynosić niewielki mróz. Począwszy od nocy z soboty na niedzielę (11/12.03) miejscami deszcz może zacząć przechodzić w deszcz ze śniegiem i sam śnieg.
Lokalnie krajobrazy mogą się zabielić, ale po pierwsze śniegu spadnie bardzo niewiele, a po drugie za dnia w całym kraju będzie na plusie, przeważnie od 4 do 7 stopni, więc śnieg będzie się bardzo szybko roztapiać.
Kilka dni temu biało zrobiło się w dzielnicach północnych. Tym razem akcenty zimowe pojawią się zwłaszcza w regionach wschodnich, choć śnieg może, ale nie musi, poprószyć niemal wszędzie.
Kierowców uprzedzamy, że nocne spadki temperatury nawet lekko poniżej zera po występujących w ciągu dnia opadach, zarówno deszczu, jak i śniegu, mogą powodować na drogach niebezpieczne oblodzenie. Szczególnie dotyczy to dróg mniej uczęszczanych, gdzie pługi i solarki docierają w dalszej kolejności.
Możliwość słabych opadów śniegu pojawi się jeszcze na samym początku przyszłego tygodnia. Jednak bardzo szybko czeka nas ocieplenie i jeszcze przed połową tygodnia termometry w wielu regionach kraju pokażą powyżej 10 stopni. Nie ma więc żadnej mowy o powrocie prawdziwej zimy.
Źródło: