Greensburg po przejściu tornada. Fot. Jaime Oppenheimer / The Wichita Eagle.
Chociaż w Polsce trąby powietrzne też występują, to jednak nie jest ich bardzo wiele, a w dodatku nie są zbyt silne. Zupełnie inaczej wygląda to w słynnej amerykańskiej Alei Tornad, a więc na Wielkich Równinach w sercu Stanów Zjednoczonych.
Największą ilość tornad notuje się na granicy Teksasu i Oklahomy, do nawet 124 zjawisk rocznie, ale w skład Alei Tornad wchodzą również takie stany jak Kansas, Nebraska i Południowa Dakota.
4 maja 2007 roku jedno z największych tornad w historii pomiarów przeszło nad małym miastem Greensburg w stanie Kansas. Zdjęcia jakie wykonali tam łowcy tornad z UltimateChase są porażające. To było tornado najwyżej piątej kategorii o bardzo dużej średnicy, niosące wiatr o sile 330 kilometrów na godzinę.
Na zdjęciach widoczne są zrujnowane domy, powywracane na dachy samochody, niektóre z nich wciśnięte zostały do domów. Na jednym ze zdjęć widoczny jest samochód zaparkowany przez tornado w przedpokoju. Na innym zobaczyć można tablicę rejestracyjną uwieszoną na drzewie.
Najbardziej przerażający okazuje się widok wbitego w drzewo widelca. Można sobie zdać sprawę z jaką prędkością leci uniesiony przez poryw, przekraczający 300 km/h, widelec, skoro wbija się w korę z taką łatwością.
Stalowe elementy domów zostały wygięte jakby były wykonane ze słomy. Dramatyzmu krajobrazom dodają zupełnie opustoszałe z liści drzewa, mimo, że wcześniej mieniły się soczystą zielenią. Tornado, które przeszło przez Greensburg zniszczyło 95 procent miasta, ostał się tylko jeden budynek, który zbudowany był z cegły. Zginęło 11 osób.
Rodzi się ekologiczny Greensburg
Na gruzach starego miasta od 10 lat powstaje nowe. Tym razem jednak nikt nie ma zamiaru powtórzyć błędu, jakim była zabudowana z drewna i dykt. Mieszkańcy nie mogą sobie wyobrazić, że mogliby znów zamieszkać w domach, które podczas kolejnego tornada mogłyby się stać dla nich zbiorowym grobowcem.
Dlatego władze zdecydowały się zmienić zabudowę Greensburga. Nowe miasto będzie zbudowane z cegły i betonu, więc będzie mogło się oprzeć sile większości tornad. Nawet jeśli pojawi się potężne tornado, to szansa na przeżycie w domach z cegły będzie wielokrotnie większa niż w przenośnych domach z tektury.
W Greensburgu pracują najlepsi architekci specjalizujący się w budowlach odpornych na gwałtowne zjawiska atmosferyczne. Człon "Green" w nazwie miasta zachęcił władze do postawienia na ekologiczne rozwiązania. Stąd też budowa farm wiatrowych i solarnych, które mają zapewnić mieszkańcom niezależność i oszczędności.
Udział w odbudowie miasta biorą również meteorolodzy z amerykańskiej Krajowej Służby Pogodowej (NWS), którzy zajmują się stroną edukacyjną. Ludność, dla której tornado jest zjawiskiem traumatycznym, musi się nauczyć żyć obok niego.
Źródło: