Zachodni wiatr przywiał nam cieplejsze polarno-morskie powietrze znad Oceanu Atlantyckiego. Termometry pokazały po południu przeważnie od 5 do 7 stopni. Jednak w pełnej krasie tego ciepła nie mogliśmy odczuć, ponieważ nie dość, że było pochmurno i deszczowo, to jeszcze bardzo wietrznie. Podmuchy obniżały temperaturę odczuwalną nawet o kilka stopni. Kolejne dni przyniosą nam stopniowe ochłodzenie.

Najróżniejsze laboratoria NASA są w trakcie testowania najnowocześniejszych technologii, z pomocą których kolonizatorzy Marsa będą mogli spokojnie egzystować w tamtejszym niegościnnym środowisku. Jednym z kluczowych projektów Mission Space Technology Mission (STMD) jest Kilopower, czyli kompaktowy reaktor jądrowy.

Dzisiaj bardzo mocno wiało za sprawą dużej różnicy ciśnienia między niżem znad zachodniego krańca Rosji a wyżem znad Francji. Zachodni wiatr osiągał przeważnie około 50 km/h. Najmocniej wiało nad morzem, do 70 km/h, a także wysoko w górach, niemal do 150 km/h na Śnieżce w Karkonoszach. Obecnie wiatr już słabnie.

Jedno miejsce, dwie pory roku. Która bardziej się Wam podoba? Zima, a może lato?

Jeden z najgłębszych w tym sezonie układów niskiego ciśnienia imieniem Karolina dotrze jutro nad Morze Norweskie, przynosząc huraganowe wiatry na norweskich fiordach, Szetlandach, Wyspach Owczych i w Szkocji. Średnia prędkość wiatru może miejscami przekraczać 100 km/h, a pojedyncze porywy dochodzić do 200 km/h, zwłaszcza w szkockich górach. Na morzu będzie szaleć sztorm z falami wysokimi na kilkanaście metrów.

Jakie są korzystne strony surowej i łagodnej zimy? Poznajmy najważniejsze argumenty tych, którzy chcą, aby mroźna i śnieżna aura pozostała z nami aż do wiosennych roztopów, a także tych, którzy najbardziej zadowoleni są, gdy zimy nie ma.

Zobaczcie, jak pięknie tegoroczny listopad prezentował się na zdjęciach.

Naukowcy z London Western University stworzyli najmniejszego bałwana na świecie. Ma zaledwie 3 mikrometry wysokości (20 razy mniej niż średnica ludzkiego włosa).

Kilkanaście osób zginęło, a blisko pół miliona ucierpiało w różnym stopniu na skutek dramatycznych powodzi, które nawiedziły południowe krańce Tajlandii. Zniszczonych jest wiele dróg i mostów, tysiące gospodarstw domowych jest pozbawionych prądu.

Mikołajki zamiast śniegu przynoszą nam deszcz i to w większości regionów kraju. Najmocniej pada na północy i wschodzie. Jest pochmurno, mokro i wietrznie. Porywy zachodniego wiatru dochodzą do 50-60 km/h, nad morzem do 70 km/h, a wysoko w górach przekraczają 100 km/h. Temperatura wynosi od 4 stopni na wschodzie do 7 stopni nad morzem.

Mamy dla Was kolejny filmik z cyklu ile śniegu potrafi spaść w jak najkrótszym czasie. Tym razem nagranie pochodzi ze wschodniego wybrzeża USA, gdzie wielkie śnieżyce nie należą do rzadkości. W lutym 2010 roku spadło tam 66 cm w ciągu zaledwie 30 godzin. Imponujący przyrost pokrywy śnieżnej możecie zobaczyć w przyspieszeniu. Szok!

Ciśnienie przez cały dzień będzie stabilne. To chyba jedyna pozytywna wiadomość w obliczu prognozowanych na dzisiaj opadów deszczu i porywistego wiatru. Barometry wskazują od 1009 hPa (lekko obniżone) na północnym wschodzie do 1024 hPa na południu kraju. Warunki biometeorologiczne pozostają niekorzystne dla naszego samopoczucia.

Przez Polskę przechodzi ciepły front atmosferyczny, który najpierw deszcze przynosił na zachodzie kraju, a obecnie dotarł już nad wschodnie województwa. Mimo zbliżania się godziny 23:00 termometry na zachodzie, północy i w centrum pokazują 6-7 stopni. Na wschodzie temperatura też zaczęła rosnąć, ale zdołała dotychczas sięgnąć do 2-4 stopni. Deszcz i odwilż oznaczają, że spadły w ostatnich dniach śnieg przechodzi do historii.

W nocy w hrabstwie Ventura na przedmieściach Los Angeles wybuchł olbrzymi pożar, który strawił już blisko 13 tysięcy hektarów wyschniętej roślinności oraz 130 budynków. Konieczna okazała się ewakuacja około 30 tysięcy mieszkańców. Niestety, nie wszyscy zdołali na czas uciec przed ścianą ognia. Zginęła 1 osoba.

Pod koniec listopada pożegnaliśmy jesień w przyrodzie, gdy liście opadły z drzew. Zobaczcie, jak było wtedy pięknie.

Gwałtowna erupcja wulkanu Szywiełucz na rosyjskiej Kamczatce. Słup popiołów wzbił się na wysokość nawet 10 kilometrów, a po stokach wulkanu spłynęły potoki piroklastyczne. Po kilku godzinach popioły rozciągały się na dystansie ponad 150 kilometrów. Część z nich opadła na ośnieżoną powierzchnię ziemi. W związku z erupcją ogłoszono przedostatni stopień zagrożenia dla lotnictwa. Wulkan nie zagraża miejscowej ludności.

W ostatnich dniach normy jakości powietrza miejscami zostały przekroczone nawet kilkadziesiąt razy. Na szczęście naszym płucom z odsieczą przyszedł porywisty wiatr, który dmie z zachodu i osiąga przeważnie 30-40 km/h. Mocniej wieje na zachodzie, do 50 km/h, nad morzem do 60 km/h, a wysoko w Sudetach nawet do 115 km/h. Najmocniej wiać będzie w nocy i jutro przez cały dzień. Wiatr zacznie słabnąć dopiero w nocy ze środy na czwartek. Zachowajcie ostrożność.

Zapraszamy Was do obejrzenia galerii zdjęć polskich krajobrazów w listopadzie.

Setki amatorów sportów zimowych, przebranych w stroje Świętego Mikołaja, zjechały po górskim stoku w amerykańskim stanie Maine, tym samym rozpoczynając sezon narciarski. Zabawy było co niemiara.

Niestety, za chwilę spełni się czarny scenariusz mieszkańców nie tylko Japonii, ale całego świata, którzy śledzą rozwój wydarzeń po największej w XXI wieku katastrofie jądrowej w Fukushimie w Japonii. Władze operatora elektrowni jądrowej, firmy TEPCO, podjęły decyzję o wpompowaniu skażonej trytem wody do Oceanu Spokojnego.